18.3 C
Rzeszów
sobota, 27 lipca, 2024

Śmiertelne pobicie w Lesku. Iwona F. (37 l.) usłyszała wyrok

REKLAMA

Śmiertelne pobicie w Lesku. Na ulicy znaleziono martwego Wojciecha A. († 50 l.). Mężczyzna został skatowany. Początkowo sprawa przez kilka miesięcy była wielką tajemnicą, aż w końcu znajoma ofiary przyszła na policję i… się wygadała. Iwona F. (37 l.) została oskarżona i stanęła przed Sądem Okręgowym w Krośnie. Teraz usłyszała wyrok.

Ten dramat rozegrał się 1 maja ubiegłego roku. Na ulicy w Lesku znaleziono 50-letniego Wojciecha A. Mężczyzna najpierw szedł bez celu, ledwo powłócząc nogami. W okolicach supermarketu przy ul. Bieszczadzkiej upadł i zmarł. Okazało się, że wcześniej został dotkliwie pobity, a powodem śmierci były odniesione obrażenia, w tym rozległy krwiak mózgu.

Policja przez trzy miesiące nie mogła rozwikłać zagadki. Aż w końcu zgłosiła się na komendę Iwona F. (37 l.). Kobieta przyszła o 4 rano ze skargą, bo była legitymowana przez patrol. Z ciekawości zapytała policjanta, czy mają już zabójcę Wojtka, który był jej kolegą. Policjant odpowiedział, że tak, że to jakiś mężczyzna. 37-latka się poirytowała. – To była kobieta! – wrzasnęła i dodała: – „To ja ci wszystko opowiem, jak to było…”.

Iwona i Wojciech nie byli parą, ale się znali. Feralnego dnia spotkała mężczyznę na ulicy i zaprosiła do siebie na pieczone udka z kurczaka. Oboje zaopatrzyli się także w butelkę alkoholu. Z relacji oskarżonej wynika, że w pewnej chwili jej gość zrobił się nachalny. – Wkurzyłam się i dostał łomot – wyjaśniała w śledztwie.

Kopała mężczyznę. Aby nie zostawiać śladów założyła reklamówkę na nogę i tłukła ofiarę, aż polała się krew. Potem wyrzuciła pobitego za drzwi.

Iwona F. uważa, że nie przyczyniła się do śmierci Wojciecha. – Kiedy wychodzi ode mnie był żywy. Nie wiem, co się potem stało, może jeszcze ktoś inny go pobił – mówiła.

Kobieta przed sądem odpowiadała za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ofiary.

Znajomi w sądzie zeznawali, że Wojciech był osobą bardzo spokojną i ugodową, w przeciwieństwie do wybuchowej Iwony. – Mężczyzna podczas ataku zupełnie się nie bronił. Oskarżona wykazała się wielka agresją – zauważyli sędziowie.

Odbyło się 6 rozpraw i zapadł wyrok. Iwonie F. groziło 10 lat odsiadki. Sąd Okręgowy w Krośnie skazał ją ostatecznie na 5 lat i 6 miesięcy więzienia. Sędziowie wzięli pod uwagę fakt, że kobieta sama przyczyniła się do ujawnienia przestępstwa.

Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżona nadal przebywa w areszcie.

Zobacz też:

Tragiczny wypadek w Róży. Wózek widłowy zmiażdżył Michała (†33 l.)

93-latek wjechał maluchem pod ciężarówkę. Nie miał szans

Inres24 w Google News

Obserwuj i bądź na bieżąco

Najnowsze

Najnowsze

REKLAMA

Fancyelements

Welcome to the future of building with WordPress. The elegant description could be the support for your call to action or just an attention-catching anchor. Whatever your plan is, our theme makes it simple to combine, rearrange and customize elements as you desire.

Start
Nowe
7dni
Szukaj