Prezydent Andrzej Duda w piątek – 4 marca na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej rozmawiał z uchodźcami. Był bardzo poruszony losem ludzi, którzy zostawili wszystko i uciekli przed wojną. Próbował pocieszać kobiety. Ich mężowie, bracia, ojcowie zostali na Ukrainie walczyć z rosyjskim najeźdźcą. – Wołodymyr powiedział mi, że wygracie – mówił Andrzej Duda nawiązując do wielu swoich rozmów z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Prezydent wcześniej odwiedził bazę 21 Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Potem pojechał na granicę. Podczas swojej wizyty w Korczowej powiedział, że od początku wojny na Ukrainie do Polski przybyło ponad 700 tys. uchodźców. – Są obywatele z około 170 krajów świata – zaznaczył. Dodał, że niektórzy uchodźcy z krajów trzecich rozpoczęli już swoją podróż do domu z Polski. Wśród nich była na przykład duża grupa indyjskich studentów, którzy uciekli przed wojną na Ukrainie. Rząd Indii wysłał koordynatora, który zorganizował podróż do domu.
Zobacz też:
Według prezydenta bardzo możliwe, że wkrótce zwróci się o pomoc do innych krajów ze względu na rosnącą liczbę uchodźców. Premier Kanady Justin Trudeau już wcześniej obiecał mu przez telefon, że jego kraj przyjmie uchodźców.