W Lubaczowie, Korczowej i wielu innych przygranicznych miejscowościach na Podkarpaciu w niedzielę (13/03) o świecie było słychać głośne eksplozje. – Hałas zbudził mnie o 5 rano. Było tak głośno aż zatrząsł się dom. Dzwoniły szyby w oknach – opowiada mieszkaniec Oleszyc. Z informacji ukraińskich władz wynika, że Rosja przeprowadziła atak rakietowy na bazę szkoleniową w Jaworowie, położonej około 20 kilometrów od polskiej granicy! Jest bardzo wiele ofiar.
Lwowska Obwodowa Administracja Wojskowa poinformowała na Facebooku, że w niedzielę zbombardowano ukraińskie Centrum Międzynarodowych Misji Pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie. To wojskowa baza szkoleniowa znajdująca się w linii prostej zaledwie 20 kilometrów od granicy z Polską.
Z pierwszych informacji ukraińskich służb wynika, że w bazę wystrzelono osiem pocisków. Potem podano, że było ich ponad 30. Część zestrzelono. Pociski rakietowe – według ukraińskich służb – miały być wystrzeliwane z samolotów, które wystartowały z Saratowa w Rosji.
Zobacz też:
Mieszkaniec Korczowej opowiada, że hałas był tak wielki, że drżał cały budynek, drżała też ziemia. Na niebie było widać pomarańczowe rozbłyski. – To wszystko trwało między 5 a 10 minut. Od razu czułem, że to pewnie były rakiety. Bardzo to nas wystraszyło. Z rodziną uciekliśmy do piwnicy – dodaje.
Baza jest największą w zachodniej części Ukrainy i dotychczas była miejscem wspólnych ćwiczeń z NATO.
Przerażający bilans ofiar
Z doniesień medialnych wynika, że część pocisków trafiło w osiedle, gdzie mieszkają rodziny żołnierzy. Na nagraniach z miejsca można zauważyć ogromny kratery po bombach mające 10 metrów głębokości. Widać też wiele zniszczonych budynków. Niektóre zostały zrujnowane całkowicie.
Rośnie liczba ofiar. Gubernator obwodu lwowskiego Maksym Kozycki, szef lwowskiej administracji wojskowej w niedzielę w południe poinformował, że zginęło 35 osób, a 134 zostały ranne. Zaznaczył, że wśród ofiar są cywile.
Ranni trafili do Wojskowego Medycznego Centrum Klinicznego Regionu Zachodniego – m. Lwowa.
Te same eksplozje słychać było też we Lwowie. Według ukraińskiego serwisu informacyjnego New Voice of Ukraine , syreny alarmowe we Lwowie słychać było od 3:31 do 6:33 czasu lokalnego, a mieszkańcy zgłaszali, że słyszeli kilka głośnych eksplozji.
Reakcje świata
Atak rakietowy w pobliżu polskiej granicy wywołał reakcje polityków na całym świecie.
Doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Jack`e Sullivan stwierdził, że nalot w pobliżu polskiej granicy „dowodzi, że Putin rozszerza kierunki ataków”. W ostatnich dniach był to już trzeci atak rosyjskich sił na zachodzie Ukrainy.
Zareagował także Mark Rutte, premier Holandii, który rosyjskie bombardowanie – tak blisko granicy z Polską – ocenił jajo bardzo niepokojące.
Atak rakietowy przy polskiej granicy w poniedziałek (14/03) znalazł się na czołówkach największych brytyjskich gazet. „Wojna dochodzi do granic NATO” – brzmi nagłówek Times`a.
W poniedziałek amerykańska stacja telewizyjna CNN zamieściła rozmowę z wysokiej rangi urzędnikiem USA.
Urzędnik powiedział, że Rosja zaatakowała ośrodek szkoleniowy w Jaworowie pociskami manewrującymi wystrzelonymi przez bombowce z rosyjskiej przestrzeni powietrznej.
Urzędnik powiedział, że Jaworów nie był wykorzystywany jako miejsce wysyłki amerykańskiej pomocy wojskowej.
Urzędnik powiedział, że w dniu uderzenia w Jaworów nie było żadnych wojsk ani kontrahentów amerykańskich. – Przed rosyjską inwazją oddziały Gwardii Narodowej Florydy, które stacjonowały w Jaworowie, zostały przesunięte poza Ukrainę – zaznaczył urzędnik w rozmowie z CNN.
