Znów Podkarpacie gościło światowych przywódców. Przemknęli niezauważeni. Z lotniska Rzeszów-Jasionka pojechali prosto do Medyki pod Przemyślem. Stąd pociągiem udali się do Kijowa. Delegacja europejskich liderów zwraca uwagę całego świata.
Premier Włoch Mario Draghi (74l.), prezydent Francji Emmanuel Macron (44 l.) i kanclerz Niemiec Olaf Scholz (64 l.) do Rzeszowa przylecieli oddzielnymi samolotami w środę 15 czerwca około godz. 20. Stąd limuzyny pojechały prosto do Medyki. Tu politycy wsiadali do stojącego na bocznicy ukraińskiego pociągu. Najpierw na pokładzie zameldował się kanclerz Niemiec, potem prezydent Francji i na koniec dotarła włoska delegacja.
Pociąg ruszył o 23.48 i minutę po północy zameldował się w punkcie kontrolnym, po drugiej stronie granicy w Mościskach.
Zobacz też:
Jak zwykle misja była do ostatniej chwili trzymana w tajemnicy. Informację zamieszczono dopiero, kiedy delegacja dotarła bezpiecznie do celu.
Na miejsce nocny pociąg dojechał 16 czerwca o godz. 8:29 miejscowego czasu.
Europejskie media zaznaczają, że to trzej najważniejsi szefowie państw i rządów w Europie, którzy podróżują razem na Ukrainę – 113 dni po inwazji Rosji. Dla wszystkich to pierwsza wizyta na Ukrainie od początku wojny.
Europejscy liderzy spotkają się z prezydentem Ukrainy.
„Chcemy nie tylko zademonstrować solidarność, ale także zapewnić, że pomoc, którą organizujemy – finansowa, humanitarna, ale także w zakresie broni – będzie kontynuowana. I że będziemy je kontynuować tak długo, jak będzie to konieczne w walce Ukrainy o niepodległość” – powiedział dziennikarzom kanclerz Niemiec.