Po co amerykańscy żołnierze przyjeżdżają do Rzeszowa? Zgodnie z zapowiedziami polityków są elementem wsparcia sojuszniczego w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. Jednak prestiżowy amerykański dziennik The Wall Street Journal donosi o konkretnych planach i zadaniach komandosów rozlokowanych obecnie na Podkarpaciu. Jakie to zadania?
Gazeta powołuje się na urzędników Białego Domu. Według jej informatorów wojska amerykańskie w Polsce mają pomóc w ewakuacji tysiącom Amerykanów, którzy prawdopodobnie uciekną z Ukrainy w przypadku ataku Rosji. Jak zauważa dziennik, decydując o przysłaniu dodatkowych 1700 żołnierzy nad Wisłę, administracja prezydenta Joe Bidena stara się uniknąć chaosu jaki powstał podczas ewakuacji w Afganistanie.
Z doniesień The Wall Street Journal wynika, że część żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej obecnych w Polsce w nadchodzących dniach zacznie tworzyć punkty kontrolne, obozy namiotowe i inne tymczasowe obiekty na granicy Polski z Ukrainą, przygotowując się do obsługi przybywających Amerykanów. W tym twierdzeniu może być sporo prawdy, ponieważ przy lotnisku w Mielcu powstało prawdziwe miasteczko namiotowe. Dziennikarze w Polsce spekulują, że właśnie tu mają być lokowanie żołnierze, ale czy nie ma dla nich miejsca w bardziej komfortowych warunkach w koszarach, albo nawet w hotelach?
Zobacz też:
Tymczasem jak zaznacza Wall Street Journal, ewakuowanych może być 30 tys. obywateli USA, przebywających obecnie na Ukrainie. Szacuje się, że w przypadku wojny uciekać może od 1 do 5 mln ludzi. Polska musi liczyć się zatem z ogromną falą uchodźców.
Urzędnicy Białego Domu zaznaczają, że żołnierze USA nie są upoważnieni do wjazdu na Ukrainę i nie będą ewakuować Amerykanów ani latać na misje lotnicze z terytorium Ukrainy.