Wojsko testuje w Nowej Dębie koreański wóz piechoty AS21 Redback. – Dla nas to maszyna XXI wieku – mówią żołnierze. Czy to właśnie on wzmocni potencjał polskiej armii?
Wojsko Polskie się zmienia i stawia na nowoczesny sprzęt, który ma zapewnić bezpieczeństwo i przede wszystkim odstraszać. Lista pilnych zakupów jest długa: samoloty, drony, czołgi, ale też wozy bojowe. Właśnie teraz żołnierze 18 Dywizji Zmechanizowanej testują Redback,a, który według informacji Ministerstwa Obrony Narodowej, ma stać się niebawem stałym wyposażeniem oddziałów piechoty.
Z założenia nowy wóz ma być uzupełnieniem rodzimego Borsuka, który powstaje w Hucie Stalowa Wola i jest na etapie testów.
MON chce, aby nowe maszyny jak najszybciej zastąpiły wysłużone, pojazdy BWP, które wprowadzono na uzbrojenie w 1966 r. i są konstrukcją radziecką.
Jak przyznają żołnierze, południowokoreański sprzęt robi wrażenie. Zaskakuje swoimi możliwościami i nie da się go porównać do dotychczas powszechnie wykorzystywanego BWP1. – Pod względem technologii mamy przepaść, która liczy pół wieku! – zaznaczają wojskowi.
Decyzja o zakupie Redbacków jeszcze nie zapadła. Ale bardzo możliwe, że to będzie kolejny sprzęt, który rząd chce nabyć w Korei Południowej. Dotychczas armia zdecydowała się na samoloty myśliwskie FA-50, armatohaubice K9 (odpowiedniki polskich Krabów) i czołgi Black Panther.
Zobacz też:
Czołgi na ulicach Rzeszowa! Spokojnie, to tylko ćwiczenia
Polskie KRABY dostarczono ukraińskiej armii
Zostali terytorialsami, aby służyć Ojczyźnie. W Rzeszowie złożyli przysięgę