W Brzózie Stadnickiej koło Łańcuta 4-letnia dziewczynka została zaatakowana przez psa, który wybiegł z nieogrodzonej posesji. Dziecko z raną twarzy trafiło do szpitala. Przeciwko właścicielce czworonoga policjanci skierowali wniosek o ukaranie do sądu.
Policja uczula, że posiadanie czworonożnych towarzyszy to nie tylko powód do radości, ale także odpowiedzialność za wszystkie szkody przez nie wyrządzone. Zgodnie z art. 77 kodeksu wykroczeń za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, grozi kara ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo kara nagany.
W ostatnim czasie w powiecie łańcuckim mundurowi zanotowali więcej zdarzeń związanych z brakiem dozoru nad psami.
Zobacz też:
Mandatem karnym w wysokości 500 zł została ukarana właścicielka psa z Husowa. Zwierzę wykorzystało moment nieuwagi kobiety i przez otwartą bramę wybiegło poza posesję, gdzie zaatakowało dwie przechodzące obok kobiety. W tym przypadku również nie obyło się bez pomocy medycznej.
Pomocy medycznej wymagała również 67-letnia mieszkanka Łańcuta, która wyszła z psem rasy maltańczyk na spacer. Pupila kobiety zaatakował duży pies, który zerwał się swojej właścicielce ze smyczy. 67-latka broniąc swojego psa upadła na chodnik doznając urazy kręgosłupa. Kobieta trafiła do szpitala, a jej pies do weterynarza.