Cóż za niesamowite odkrycie! Po prawie 80 latach w ziemi dzwon cerkiewny został odnaleziony i wykopany. To czysty przypadek, który sprawił, że ten skarb trafił na światło dzienne.
Leśniczy Waldemar Grzebyk z leśnictwa Pechnów w rejonie Birczy, podczas obchodu, natrafił na osadzony fragment metalu. Potknął się o żelastwo i początkowo myślał, że to obręcz koła od wozu. Wkrótce jednak przekonał się, że przez przypadek trafił na dużo bardziej fascynujące odkrycie.
Po skonsultowaniu się z ekspertami, podjęto decyzję o wydobyciu znaleziska. W akcji pomagało Stowarzyszenie Eksploracyjno-Historyczne „Galicja”. Po dwóch godzinach ciężkiej pracy, dzwon o średnicy 60 cm, ozdobiony płaskorzeźbą św. Michała Archanioła i wybita datą 1928 r., został wyciągnięty z ziemi. Jego stan jest nadzwyczajny, z niewielkimi uszkodzeniami wieńca. Niestety, brakuje serca, które nadawało dzwonowi dźwięk.
Zobacz też:
Nadleśniczy Damian Kwiatkowski podkreśla, że to prawdopodobnie nie ostatnie odkrycie na tym obszarze, który kryje wiele świadectw burzliwej historii Podkarpacia.
Znalezisko zostało tymczasowo umieszczone w Ośrodku Edukacji Leśnej, ale z czasem ma trafić do muzeum.