Trąba powietrzna przeszła przez Wierzawice, niewielką miejscowość w powiecie leżajskim. – To było jak grom z jasnego nieba. Nawałnica wyrządziła olbrzymie szkody – mówią zrozpaczeni mieszkańcy.
To były chwile, które mieszkańcy Wierzawic będą wspominać przez długie lata. Nagle, bez ostrzeżenia, trąba powietrzna pojawiła się na horyzoncie. Mieszkańcy, zaskoczeni i przerażeni, mieli tylko chwilę, by uciec do schronienia. Opisują to wydarzenie jako coś niesamowitego.
– Nie miałem pojęcia, co to jest, ale widok trąby powietrznej był przerażający. Słyszałem o tornadach, ale myślałem, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach – opowiada jeden z gospodarzy.
Tornado nie wybaczająco przetoczyło się przez Wierzawice, zadając niszczące uderzenie. – W związku z tym zdarzeniem w tej miejscowości mieliśmy 14 interwencji. Uszkodzone dachy na 5 budynkach mieszkalnych i 7 gospodarczych, w jednym przypadku zalało piwnicę – poinformował bryg. mgr Wojciech Długosz, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Leżajsku.
Na miejscu ukazał się przytłaczający obraz ogromu zniszczeń. Jeden z budynków został pozbawiony całkowicie dachu. Wokół leżały rozrzucone olbrzymie połacie blachy, które wiatr bezlitośnie poniósł na kilkadziesiąt metrów. Niektóre fragmenty materiału zatrzymały się na drzewach, podczas gdy inne, unosząc się na wietrze, omijały cudem sąsiednie budynki.
Po tragedii służby ratownicze natychmiast zareagowały, przybywając do Wierzawic, aby pomóc w opanowaniu sytuacji i pomóc mieszkańcom w zabezpieczeniu swoich domów. Dodatkowo, lokalne władze wzięły sprawy w swoje ręce i zadeklarowały wsparcie finansowe dla osób poszkodowanych.
