Bezmyślny akt wandalizmu przy ul. Orzeszkowej w Sanoku. W środku nocy 20-latek dla zabawy podpalił smarta pana Leona, znanego w okolicy przewodnika po miejscowym skansenie. Mężczyzna bardzo przeżył stratę autka. – Woziłem nim swoją labradorkę Azę na spacery nad San – mówi smutno poszkodowany właściciel.
Podpalacz działał w środku nocy. W jego ujęciu pomogły nagrania z monitoringu. Policjanci zatrzymując podejrzanego 20-latka znaleźli przy nim środki odurzające – 18 tabletek zawierających pochodne amfetaminy.
Mężczyzna usłyszał 4 zarzuty. Dwa dotyczą uszkodzenia cudzej rzeczy, a także przywłaszczenia kamery i posiadania przy sobie substancji odurzających. Podejrzanemu grozi do 5 lat więzienia. Na razie zastosowano wobec niego dozór policji.
Zobacz też:
Nie wiadomo, czy sprawca naprawi wyrządzone szkody. Pan Leon bardzo przeżył stratę swojego 20-letniego samochodziku, który był mu bardzo pomocny. Do autka przyzwyczajona była też Aza, która uwielbiała nim jeździć na spacery. Takie podróże nad San odbywała nawet dwa razy dziennie.
Przyjaciele postanowili działać i wspomóc pana Leona. W internecie założyli zbiórkę, która dostępna jest TUTAJ.