Mężczyzna, po obejrzeniu w telewizji reportażu o kardynale Stanisławie Dziwiszu, w którym zarzucono mu ukrywanie afer pedofilskich w Kościele, napisał komentarz i wywołał nim burzę. Przypomniał sobie o zachowaniu katechety, który 34 lata temu podczas lekcji religii miał „dziewczynki dotykać, głaskać i smyrać”. Sprawą zajęła się rzeszowska kuria, która wydała specjalny komunikat. Murem za duchownym stają parafianie, którzy wydali oświadczenie, przytaczając wiele argumentów za tym, że „ze wszystkich zamieszczonych insynuacji, nic nie zgadza się z rzeczywistością”.
Opisana w internecie sytuacja – według byłego ucznia księdza – dotyczy 1986 r. i parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu. Kapłan, któremu internauta stawia zarzuty, jest obecnie proboszczem w jednej z parafii diecezji rzeszowskiej.
Wpis w internecie podchwyciły media i zaczęły go przedrukowywać. Kuria bardzo poważnie i otwarcie podeszła do przedstawionej relacji. Oto, co przedstawiła w swoim komunikacie:
Zobacz też:
„W ramach wstępnego dochodzenia kanonicznego, do którego zobowiązany jest ordynariusz za każdym razem, kiedy otrzymuje wiadomość, przynajmniej prawdopodobną, o przestępstwie, do tej pory przeprowadzono rozmowę z księdzem i przeanalizowano dokumenty na jego temat. W związku z tym, że sprawa dotyczy wydarzeń sprzed wielu lat, a sam duchowny zaprzeczył stawianym mu zarzutom, a także ze względu na to, iż do tej pory nie wpłynęła żadna skarga na księdza oraz w związku z dobrymi opiniami dotyczącymi pracy duszpasterskiej i katechetycznej duchownego, ksiądz na obecnym etapie dochodzenia nie został odsunięty od pełnionych obowiązków duszpasterskich”.
Jak informuje kuria niezależnie od własnego dochodzenia, wszelkie zebrane informacje, wraz z przyjętym zgłoszeniem zostały przekazane do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
„Po zakończeniu wstępnego dochodzenia kanonicznego postępowanie na tym etapie zostanie zawieszone a ordynariusz diecezji rzeszowskiej powiadomi o sprawie Kongregację Nauki Wiary, która może zastrzec sobie prowadzenie sprawy albo wskaże ordynariuszowi sposób dalszego procedowania” – czytamy w komunikacie rzeszowskiej kurii.
Kuria zwróciła się z apelem do osób poszkodowanych oraz osób posiadających wiarygodne informacje na temat zgłoszonej sprawy o zawiadomienie delegata ds. wykorzystania seksualnego osób małoletnich przez osoby duchowne, ks. Piotr Steczkowski, tel. 17 852 44 17; kom. 603 844 210; email: kanclerz@diecezja.rzeszow.pl).
Parafianie bronią księdza
Do sprawy w imieniu mieszkańców odniosła się Rada Parafialna parafii z powiatu jasielskiego, w której duchowny jest od 11 lat proboszczem.
„Stajemy murem za księdzem proboszczem, który jest dobrym człowiekiem, w sposób nienaganny wypełnia swoją misję kapłańską i od lat opiekuje się chorym księdzem emerytem, jak własnym ojcem” – piszą w oświadczeniu parafianie. Zaznaczają, że ich duszpasterz jest bardzo dobrym nauczycielem religii i rada parafialna jest w posiadaniu dobrych opinii i ocen wystawionych przez dyrektorów szkół, w których pracował duchowny.
RADA PARAFIALNA: „Nie było przeniesienia ani katedralnych biurek”
Parafianie przedstawiają wiele argumentów podważających wiarygodność autora zamieszczonego w internecie wpisu.
„Autor wpisu twierdzi, że ksiądz został pośpiesznie przeniesiony na inną parafię, tuż po Komunii Św. w 1986. r. Otóż ksiądz pracował tam jeszcze dwa lata” – czytamy w oświadczeniu.
„Nie było też biurek katedralnych, o których piesze oszczerca, bo salki były zorganizowane na holu i za biurko służyła ławka szkolna. Ponadto ksiądz proboszcz nigdy nie miał zwyczaju siedzieć za biurkiem, ale chodził po klasie i tak jest do dzisiaj” – pisze Rada Parafialna w swoim komunikacie. Przedstawiciele rady zapowiadają podjęcie kroków prawnych przeciwko autorowi wpisu, czego ma się podjąć kancelaria prawna.
„Ksiądz proboszcz bardzo boleśnie przeżywa tę nagonkę na jego osobę i to, że jeden z jego byłych uczniów postąpił tak haniebnie” – piszą parafianie.
