Na ul. Karmelickiej w Przemyślu, doszło do nietypowej kraksy. Kierująca volkswagenem, 47-letnia mieszkanka powiatu łańcuckiego zawisła autem na zboczu stromej skarpy. Wszystkiemu winne łyse opony.
REKLAMA
Karmelicka to stroma ulica. Auto na zakręcie zaczęło się ślizgać. Pasażerka (37 l.) próbowała ratować kierującą z opresji. Wyskoczyła z samochodu i próbowała zatrzymać ślizgające się auto. Nic to nie dało. Pojazd uderzył w krawężnik, a następnie w 37-latkę.
Ranna, z urazem ręki trafiła do szpitala. Kierująca pojazdem była trzeźwa.
Policja ustaliła, że w samochodzie w trzech kołach był mocno zużyty bieżnik.