MĆoda policjantka (21 l.) z Kolbuszowej, ktĂłra na prywatce w Rzeszowie zadzwoniĆa po patrol, aby uciszyĆ znajomych, dostaĆa 500 zĆ mandatu.
To kara za nieuzasadnione wezwanie policji. MĆoda funkcjonariuszka byĆa nietrzeĆșwa, zostaĆa odwieziona do domu. Nie znaleziono nikogo, kto skarĆŒyĆby siÄ na haĆasy, zatem wÄ tek zakĆĂłcania ciszy nocnej zostaĆ umorzony. O sprawie zrobiĆo siÄ natomiast gĆoĆno za sprawÄ mediĂłw, ktĂłre opisaĆy ĆŒe, funkcjonariuszka prĂłbowaĆa najpierw sama przeprowadzaÄ interwencjÄ. ChciaĆa legitymowaÄ towarzystwo, ale nikt nie potraktowaĆ jej powaĆŒnie. Dlatego wzywaĆa posiĆki. Kobieta byĆa jednak tak pijana (2 promile), ĆŒe nie wiedziaĆa, gdzie dokĆadnie siÄ znajduje. PodaĆa KolbuszowÄ . Policjanci jednak ustalili dokĆadny adres: na ul. Pigonia na Nowym MieĆcie w Rzeszowie.
Sprawa ma dalsze konsekwencje. Policjantka zostaĆa zawieszona. Trwa osobne postÄpowanie dyscyplinarne.
Funkcjonariusz w trakcie zawieszenia – musi zdaÄ broĆ, legitymacjÄ sĆuĆŒbowÄ , pobiera poĆowÄ wynagrodzenia.