50-latek był kompletnie pijany i kierował volkswagenem passatem. I to z wielkimi trudnościami, bo auto poruszało się wężykiem. Na 112 od razu rozdzwoniły się telefony od zaniepokojonych świadków. W Majdanie Królewskim pod Kolbuszową policjanci zatrzymali szofera. Miał 2,38 promila alkoholu. Oświadczył, że mia zamiar dotrzeć do Warszawy.
50-latek stracił prawo jazdy, a jego pojazd został zabezpieczony. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi mu do 2 lat pobawienia wolności.