W Rzeszowie cena benzyny to, bez grosza, 8 zł. Na niektórych stacjach granica tej kwoty już została przekroczona. Benzyna bezołowiowa 98 zbliża się do 9 zł. Dlaczego tak się dzieje? Czy jest szansa na powstrzymanie tego szaleństwa?
Drogo jest nie tylko w Polsce, ale podwyżki odczuwa praktycznie cały świat. Przede wszystkim rośnie cena surowca. Na światowych giełdach cena ropy Brent osiągnęła 6 czerwca – 121 dolarów za baryłkę (159 litrów). To jeden z najwyższych poziomów od marca kiedy Unia Europejska zapowiedziała, że do końca roku odejdzie od zakupów rosyjskiej ropy.
W ciągu ostatnich tygodni ceny nieco spadły, bo oczekiwano, że OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową) zwiększy limity wydobycia. Z krajów OPEC pochodziło dotychczas 40 proc. światowego wydobycia ropy, choć światowe zasoby surowca w tych krajach wynoszą 75 proc. Te znane rezerwy są obliczane na 80 lat.
Teraz rola krajów OPEC rośnie jak nigdy dotąd. Już wcześniej szacowano, że organizacja ta do końca drugiej dekady XXI w. stanie się monopolistą w wydobyciu ropy. Sankcje na Rosję, ten proces znacznie przyspieszają.
Obecna drożyzna na giełdach to bezpośrednia reakcja na zatwierdzony i formalnie przyjęty przez Unię Europejska szósty pakiet sankcji na Rosję, związku z jej inwazją na Ukrainę. Głównym elementem tego pakietu jest embargo na ropę. Większość krajów UE ma teraz sześć miesięcy na wycofanie importu rosyjskiej ropy i osiem miesięcy na wszystkie inne produkty naftowe.
Podwyżek cen surowca nie uspokaja deklaracja OPEC, która w minionym tygodniu zapowiedziała, że w lipcu i sierpniu na światowy rynek wpompuje dodatkowo 648 000 baryłek ropy, o 200 tys. więcej niż planowała.
Ceny ropy podbija nie tylko niestabilna sytuacja związana z wojną, ale też powiązana z tym wszystkim rosnąca inflacja i osłabienie – w przypadku Polski – naszej złotówki. I należy zaznaczyć, że w Polsce mamy wciąż obniżony do 8 proc. podatek VAT na paliwa. Ale dobrodziejstwem tej ulgi mogliśmy się cieszyć tylko na początku i to zaledwie kilka dni.
Większość analityków przewiduje, że najbliższej przyszłości musimy przyzwyczaić się do trzycyfrowych cen ropy na światowych giełdach. Zatem szansa na to, że paliwo znów będzie po 5,5 czy nawet 6 zł jest praktycznie zerowa.
Zobacz też:
Kiedy ZUS przelewa 500+? Nowe zasady
Płatne parkowanie w Przeworsku. Pamiętaj o bilecie za szybą. Masz 10 minut
O matko! Drożeje abonament RTV!
