Nietypowa kraksa pod Łańcutem. Kierowca zaklinował się swoim dostawczakiem – chłodnią pod wiaduktem. Zmyliła go nawigacja!
Do zdarzenia doszło na trasie Głuchów-Dębina. Przejazd pod torami jest dobrze oznaczony. Na znakach widać wyraźnie, że mogą tędy poruszać się samochody o maksymalnej wysokości 2,2 m.
30-latek z woj. małopolskiego jechał z transportem mrożonek i za bardzo zaufał nawigacji. Dopiero ostre hamowanie i wielki hałas wyprowadziły go z błędu. Okazało się, że auto górną częścią zaryło w wiadukt. Zerwane elementy blachy spadły na jezdnię.
Zobacz też:
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Uszkodzone auto pomogli wydostać strażacy.
Przybyli na miejsce pracownicy Polskich Kolei Państwowych obejrzeli dokładnie wiadukt. Nie stwierdzili, aby doszło do naruszenia konstrukcji.
30 – latek w chwili zdarzenia był trzeźwy. Policjanci ukarali go mandatem karny