Coraz więcej zakazów i ograniczeń. Od soboty wchodzą nowe restrykcje, które mają zahamować epidemię koronawirusa. Młodsi uczniowie wracają na zajęcia zdalne, zamykane są ponowienie galerie handlowe. Premier alarmuje, że jeśli nadal będzie liczba zakażeń rosła w takim tempie jak obecnie, to grozi nam narodowa kwarantanna. – To pora, aby włączyć hamulec – mówi minister zdrowia Adam Niedzielski.
– Listopad będzie najgorszym miesiącem w czasach pandemii – mówił w środę premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając nowe restrykcje. Wchodzą w życie od soboty i mają obowiązywać do 29 listopada.
Nowe zasady to:
Zobacz też:
– Nauczanie zdalne dla dzieci klas 1-3, do końca listopada przedłużone nauczanie zdalne dla pozostałych uczniów.
– Placówki kultury, kina muzea, teatry, galerie – będą zamknięte.
– Obiekty hotelarskie – dostępne tylko dla osób podróżujących w celach służbowych.
– Handel – w mniejszych sklepach do 100 m2 będzie mogła przebywać 1 os na 10m2, a w sklepach pow. 100m2 pozostaje 1os na 15m2.
– Sklepy w galeriach handlowych będą zamknięte z wyjątkiem spożywczych, aptek, drogerii czy usług.
Premier alarmuje: „Jeżeli epidemia dotknie powyżej 70-75 przypadków na 100 tys. mieszkańców na 7 dni w skali kraju to włączony zostanie ostry hamulec bezpieczeństwa. Wdrożona zastanie narodowa kwarantanna, czyli również ograniczenia w przemieszczaniu”. To oznacza liczbę dziennych zachorowań od 26-28 tys. przypadków. Niewiele nas dzieli od tego wyniku. W środę w kraju odnotowano blisko 25 tysięcy infekcji.