26-latek stawił się w komendzie policji w Tarnobrzegu, aby podpisać dozór. Okazało się, że popełnił kolejne przestępstwo.
Służbę dyżurnego pełnił aspirant Sławomir Stec, który zwrócił uwagę na zachowanie mieszkańca Tarnobrzega. Mężczyzna był zdenerwowany, przestępował z nogi na nogę, odwracał twarz i niespokojnie machał rękami, w których trzymał kluczyki od samochodu. To właśnie one wzbudziły zainteresowanie dyżurnego.
Sprawdzono nagrania z kamer. Ustalono, że przyjechał autem, a przecież sąd wyraźnie zabronił mu kierowania pojazdami. Mężczyzna ma zakaz do 2025 r. Za jego złamanie znów trafi pod sąd. Grozi mu do 5 lat więzienia i przedłużony zakaz nawet do 15 lat.