Nawet do 10 lat więzienia grozi dwóm braciom z gminy Pruchnik w powiecie jarosławskim. Zaatakowali policjantów. Na początku jeden z nich sam wzywał stróżów prawa, aby postraszyć sąsiada.
Policjanci dostali sygnał o nieporozumieniach sąsiedzkich. Kiedy pojawili się na miejscu poprosili mężczyznę, który zgłosił interwencję, aby się wylegitymował. Ten zignorował to i zezłoszczony próbował odejść.
– Policjanci wezwali mężczyznę do zatrzymania. Nie podporządkował się poleceniu, stał się agresywny i wykrzykiwał wulgaryzmy. W trakcie jego obezwładniania, z domu wybiegł brat, który chcąc pomóc i przeszkodzić czynnościom wykonywanym przez policjantów, zaatakował ich drewnianą pałką – relacjonuje aspirant sztabowy Anna Długosz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu.
Sytuacja stała się jeszcze bardziej groźna, kiedy zgłaszający wykorzystał moment i chwycił za siekierę. Zamachnął się nią w kierunku stróżów prawa. Policjanci szybko obezwładnili 43-latka. Drugi z braci – 46-latek uciekł z miejsca interwencji, ale szybko został zatrzymany. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
Obaj bracia usłyszeli zarzuty. Młodszy z nich odpowie za czynną napaść na funkcjonariuszy. Starszy usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Obaj odpowiedzą także za groźby. Decyzją prokuratora podejrzani zostali objęci policyjnym dozorem i zakazem opuszczania kraju.
Czynna napaść na funkcjonariusza publicznego zagrożona jest karą do 10 lat więzienia.