Tragiczny wypadek w Adamówce w powicie Przeworskim. 86-latek wjechał rowerem pod rozpędzoną toyotę, którą kierował 24-latek z Indii.
Drogowy dramat rozegrał się 22 października około godz. 15. 86-letni emeryt wybrał się na krótką przejażdżkę rowerem. Jak ustalili policjanci, mężczyzna wyjeżdżając z bocznej drogi nie zauważył jadącego auta. Wjechał prosto pod koła samochodu. Kierowca toyoty był kompletnie zaskoczony. – Depnął ostro hamulcach, ale to nic nie dało – opowiadają mieszkańcy.
Siła uderzenia była tak wielka, że starszy pan rozbił w samochodzie przednią szybę, został wyrzucony w powietrze i spadł kilka metrów dalej. Jego rower został pognieciony.
Zobacz też:
Na miejsce przyjechała karetka, ściągnięto też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo reanimacji 86-latek zmarł na miejscu wypadku.
Samochodem kierował 24-letni obywatel Indii. Był trzeźwy. Nic mu się nie stało. – Był bardzo przejęty tym co się stało – opowiadają nam mieszkańcy.
Zobacz też:
Skatował dostawcę bejsbolem i uciekł w Polskę
Cap za gotówkę! Rabuś uciekał przez centrum, ścigała go Straż Miejska