REKLAMA
Syn chciał złożyć życzenia mamie. Nie mógł się do niej dodzwonić. Udało mu się natomiast nawiązać kontakt z sąsiadem, który w Jarosławiu uruchomił akcję ratunkową.
Wszystko działo się 8 marca. Syn z Łodzi dzwonił do 75-letniej mamy z Jarosławia. Kobieta mieszka samotnie. Przez cały dzień nie odbierała komórki. Dla syna wydało się to dziwne i bardzo niepokojące. Zatelefonował zatem do sąsiada. Sąsiad też nie mógł dostać się do seniorki. Nikt nie reagował na pukanie do drzwi. Z mieszkania dochodził natomiast dźwięk dzwoniącej komórki. Sąsiad wezwał służby ratunkowe.
Po chwili przyjechała policjanci i strażacy, którzy postanowili siłowo wejść do mieszkania. To był słuszna decyzja. Starsza pani leżała na podłodze i była półprzytomna. Kobieta nie była w stanie wstać o własnych siłach, była bardzo osłabiona. Seniorka w porę trafiła do szpitala.
