A to pech! 38-letni mieszkaniec Przemyśla wszedł na jezdnię wprost pod jadący radiowóz. Mundurowi musieli mocno depnąć po hamulcach, aby nie potrącić nieostrożnego piechura. Wkrótce wyszło na jaw, że mężczyzna ma coś jeszcze na sumieniu.
Jegomość od razu zachowywał się dziwnie. Był nerwowy, chciał się ulotnić. Podczas legitymowania zbeształ funkcjonariuszy. Rewizja wszystko wyjaśniła. Mężczyzna miał przy sobie narkotyki – marihuanę i haszysz.
38-latek trafił do policyjnego aresztu. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policji. Za posiadanie niedozwolonych środków odurzających, a także za znieważenie policjantów odpowie przed sądem.
Zobacz też:
Policjanci już teraz ukarali go za wykroczenie drogowe. Wlepili pieszemu 1600 zł mandatu.