Protesty i niepewność w polskiej wsi. 7 czerwca rolnicy z Podkarpacia zablokowali na jeden dzień przejście graniczne w Medyce, domagając się konkretnych działań rządu.
Obiecane dopłaty nie zostały jeszcze wypłacone, a sytuacja jest dramatyczna. Niskie ceny skupu zbóż i mleka nie przekładają się na niższe ceny w sklepach. Koszty produkcji rosną, zwłaszcza nawozy. Rolnicy obwiniają sprowadzane z Ukrainy zboże, które w sposób niekontrolowany trafiło na krajowy rynek. Choć rząd zapewnia, że obecnie tranzyt podlega ścisłej kontroli, farmerzy uważają, że działania te są mało skuteczne.
– Sytuacja jest taka, że nie wiemy, co zrobić ze zbożem, które jeszcze nam zostało w magazynach i co zrobić z tym. które będzie pochodzić z tegorocznych zbiorów. Nie wiemy czy będziemy mogli go sprzedać. A ceny są dramatycznie niskie. Rok temu pszenica kosztowała 1700 zł, dziś nieco ponad 600. Tymczasem nawozy są 25 proc. droższe. Nasze koszty i zysk w żaden sposób się nie bilansują – mówią rolnicy na proteście w Medyce.
Zobacz też:
Dodają, że stoją też po stronie konsumentów. – Obniżki w skupach w żaden sposób nie przekładają się na ceny w sklepach. Tu ceny pieczywa, czy nabiału ciągle drożeją – tłumaczą gospodarze.
Obawy dotyczą też jakości i bezpieczeństwa zboża z Ukrainy, które trafiło na krajowy rynek w sposób niekontrolowany. – Tego zboża nikt nie badał, większości przypadków to ziarno techniczne, które się do niczego nie nadaje, ale podejrzewamy, że przerobiono je na mąkę. Wypieka się z niego ciastka i pieczywo – zaznaczają rolnicy.
Straty w gospodarstwach rolnych są nieuniknione, a brak pewności sprzedaży utrudnia sytuację. Rolnicy domagają się wsparcia i zmian w sektorze rolnictwa.
Zdaniem ministra rolnictwa:
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus podczas briefingu prasowego omówił trwające i zaplanowane nabory wniosków o pomoc dla rolników. Szef resortu rolnictwa podkreślił, że to największa w historii pomoc państwa dla rolników.
Zgoda KE na pomoc z budżetu krajowego
Minister Robert Telus poinformował, że Komisja Europejska wydała zgodę na 3 formy pomocy dla polskich rolników z budżetu krajowego. Pierwsza dotyczy kredytów płynnościowych dla producentów rolnych, oprocentowanych na poziomie 2 proc.
– Rolnicy mający gospodarstwa do 50 ha będą mogli liczyć na oprocentowany na 2 proc. w skali roku kredyt w wysokości do 100 tys. zł na 36 miesięcy, między 50-100 ha jest to 200 tys. zł na 48 miesięcy, a powyżej 100 ha – 400 tys. zł na 60 miesięcy – zaznaczył szef resortu rolnictwa.
Minister zaznaczył, że różnica do oprocentowania kredytów będzie pokryta z budżetu państwa. Szacuje się, że może ona wynieść 1,5 mld zł.
Druga zgoda dotyczy wsparcia dla rolników sprzedających pszenicę i grykę od 15 kwietnia do 30 czerwca 2023 r. Komisja 6 czerwca wydała także zgodę na dofinansowanie zakupu w okresie od 16 maja 2022 r. do 31 marca 2023 r. nawozów mineralnych i objęcie tą pomocą spółdzielni rolniczych.
Trwające nabory
Szef resortu rolnictwa przypomniał, że zostało też uruchomione wsparcie na budowę lub wyposażenie silosów.
– Od 2 dni Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje wnioski o to wsparcie, a już przez ten czas wpłynęło do Agencji około 2,5 tys. wniosków na kwotę ok. 108 mln zł – informował minister Telus.
Licznie wpływają także wnioski o dopłaty do zbóż.
– Od 1 grudnia do 14 kwietnia 2023 r. wpłynęło 48 tys. wniosków o dopłaty do sprzedanej pszenicy i kukurydzy, a 6,6 tys. wniosków o dopłaty do pozostałych zbóż – powiedział szef resortu rolnictwa.
Planowane nabory
Minister poinformował, że w przyszłym tygodniu uruchamiane będą kolejne nabory wniosków o pomoc, tj.:
- dla producentów rolnych, którzy sprzedali pszenicę lub grykę od 15 kwietnia do 30 czerwca 2023 r.; wnioski o tę pomoc będzie można składać do 31 lipca 2023 r.;
- o dofinansowanie zakupu w okresie od 16 maja 2022 r. do 31 marca 2023 r. nawozów mineralnych; wnioski o tę pomoc będzie można składać do 14 lipca 2023 r.; po tym terminie będą wydawane decyzje i wypłacana będzie pomoc rolnikom.
Koszty uprawy pszenicy a wysokość dopłat
Według przytoczonych przez ministra danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego (IERiGZ-PIB) koszty uprawy pszenicy w zeszłym roku były na poziomie około 5 tys. zł na hektar, a średni plon z hektara to 7,2 tony.
Przychody z uprawy pszenicy mogą wynieść średnio ok. 4400 zł, a dopłaty nawet około 4700 zł – uwzględniając dopłaty do zbóż, paliwa i nawozów. Razem daje to kwotę nawet 9 tys. zł za hektar, którą może otrzymać rolnik uprawiający pszenicę.
Skala pomocy
– Rolnicy, z którymi rozmawiałem, którzy mają wiedzę merytoryczną, wiedzą, że jesteśmy z rolnikami, że wspieramy ich w tym trudnym czasie – powiedział szef resortu rolnictwa i podkreślił, że obecnie udzielana rolnikom pomoc to największa w historii pomoc państwa dla rolników.
Wielkość eksportu i skupu zbóż
W związku z nieprawdziwą pogłoską w mediach, że zostało wyeksportowanych z Polski tylko 800 ton zboża, minister Telus przytoczył dane o wielkości eksportu.
– W ciągu ostatnich 3 miesięcy z Polski wyjechało ponad 3 mln ton zboża – powiedział szef resortu rolnictwa.
Minister przedstawił też szacunkowe dane ARiMR, z których wynika, że do tej pory skupiono od rolników już ponad 56 proc. nadwyżki zbóż.
– Zależy mi, żeby skupić nadmiar zboża zalegającego w magazynach przed rozpoczęciem żniw. Dlatego w dalszym ciągu namawiam rolników do sprzedaży zboża i skorzystania z dopłat – podkreślił minister Telus.
Listy firm nielegalnie sprowadzających zboże z Ukrainy
Minister Robert Telus poinformował, że dysponuje listami przekazanymi przez Głównego Lekarza Weterynarii, Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych i Głównego Inspektora Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
– Na listach tych są firmy, które przywoziły zboże zgodnie z obowiązującym prawem – m.in. zboże paszowe i materiał siewny. Transporty zbóż były przez te służby kontrolowane, a zboże spełniało wymagane normy – powiedział minister.
Poinformował również, że listami podmiotów, które sprowadzały zboże tzw. techniczne, dysponuje Krajowa Administracja Skarbowa (KAS), ale uwagi na obowiązujące regulacje prawne w zakresie tajemnicy celnej nie może ich przekazać.
Szef resortu rolnictwa podkreślił, że w związku z tym udostępnienie posiadanych przez MRiRW list byłoby nieuczciwe w stosunku do firm, które działały zgodnie z prawem unijnym i polskim.