REKLAMA
Dostawcze iveco wywróciło się do rowu. Nic dziwnego, kierowca był pijany nie powinien wsiadać w takim stanie za kółko. W ogóle nie powinno go być w szoferce. To nie jego pojazd!
28-latek żyje tak, jakby prawo nie dotyczyło jego osoby. W Czarnej pod Łańcutem zobaczył plac z firmowymi autami. Okazało się, że jedno z nich można odpalić. Złodziej skorzystał z okazji i ruszył na przejażdżkę. Nie trwała długo. Mężczyzna zaliczył solidną kraksę. Samochód został rozbity, ale szofer nie zdążył się ulotnić.
Okazało się, że mężczyzna ma zakaz jazdy pojazdami wydany za wcześniejsze prowadzenie po alkoholu. Okazało się, że teraz kierował także pijany – miał prawie 2 promile. Jego przypadkiem zajmie się sąd. Jaką karę wymierzy? Grozi mu do 8 lat więzienia.
