REKLAMA
Nie jest to samochód, ale ma koła i napęd mechaniczny. Operator, który jechał wózkiem widłowym w stanie wskazującym odpowie tak jak kierowca zwykłego auta. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Policjanci z Łańcuta 1 czerwca otrzymali zgłoszenie o wózku widłowym poruszającym się drogą w gminie Czarna. Maszyna jechała wężykiem. W tę groźną dla innych przejażdżkę wybrał się 32-latek.
Mężczyzna był pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu.
Pijany kierujący stracił już prawo jazdy. Teraz za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości 32-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.