51-latek odpowie za dramatyczny wypadek w Starym Mieście pod Leżajskiem. Pijany mężczyzna kierował oplem. Rozjechał 79-letniego rowerzystę, który zginął na miejscu.
Do wypadku doszło w czwartek, 24 czerwca około godz. 14. Szofer potrącił rowerzystę, a potem wjechał do ogrodu i tam zakończył jazdę na drzewie. Kierowcę z auta wyciągnęli świadkowie. Odebrali mu kluczyki i pilnowali go do przyjazdu policji.
Na widok mundurowych 51-latek stawiał się, był agresywny. Krzyczał i nie chciał poddać się badaniu na stan trzeźwości. Kierowcy pobrano krew do badań w szpitalu. Następnie mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie po kilku godzinach od zdarzenia, zgodził się na badanie alkomatem. Urządzenie wskazało wtedy prawie promil alkoholu w organizmie.
Zobacz też:
Mężczyzna odpowie za śmiertelny wypadek spowodowany po pijanemu. Podczas przesłuchania w prokuraturze przyznał się i złożył wyjaśnienia. Grozi mu do 12 lat więzienia. Na razie sąd w Leżajsku aresztował go na 3 miesiące.