Taki przypadek zdarza się raz na 170 lat. Pani Dominika z miejscowości Puchacze w gminie Horyniec-Zdrój pod Lubaczowem urodziła pięcioraczki! 2 chłopców i 3 dziewczynki!
Imiona maluszków to: Elizabeth, Evangeline, Arianna, Charles oraz Henry.
– 5 more to love (5 więcej do kochania) – napisała następnego dnia po porodzie pani Dominika. I zaznaczyła: To była najtrudniejsza rzecz, którą zrobiłam w życiu. Udało się, dzięki wsparciu męża, rodziny i przyjaciół – pisała w mediach społecznościowych szczęśliwa mama.
Zobacz też:
Liczne gratulacje
– Serdecznie gratulujemy rodzicom! – pisze gmina Horyniec Zdrój. Cieszy się także sołtys. – To wspaniali ludzie, wspaniała rodzina. Już budujemy plac zabaw – mówi z radością Eugeniusz Sirek.
Poród odbył się 12 lutego o godz. 14 w Krakowie. Dzieci przyszły na świat po godz. 14 przez cesarskie cięcie w 28 miesiącu ciąży. Wcześniaki ważą od 710 do 1400 gramów i każdy z nich mierzy około 40 cm. Zapewne minie 2-3 miesiące zanim maluchy przyjadą do domu.
Polsko-brytyjskie małżeństwo dotychczas wychowywało 7 dzieci, w tym bliźniaki. Wcześniej mieszkali w Anglii. Mąż pani Dominiki, który z pochodzenia jest Irlandczykiem, prowadzi firmę. 6 lat temu rodzina postawiła wszystko na jedną kartę i osiedliła się w Polsce. W Puchaczach ma okazały dom z wielkim ogrodem. Dzieci mają wspaniałe warunki.
W walentynki Szpital Uniwersytecki w Krakowie, gdzie odbył się niecodzienny poród, zorganizował konferencję prasową, w której wzięli udział szczęśliwi rodzice.
Ciąża raz na 52 mln
– Jest strach o dzieci, o to jak to będzie. Jest to coś niezwykłego, co nie jest dane każdemu. Taka ciąża zdarza się raz na 52 miliony. Będąc matematykiem bardzo lubię takie statystyki. Większą szansę mamy na wygraną w totka niż na posiadanie takiej gromadki – mówiła podczas spotkania z dziennikarzami.
Pięcioraczków najbardziej nie mogą się doczekać pozostałe rodzeństwo. Rodzice od razu im wszystkiego nie powiedzieli. Dlaczego byli przekonani, że będzie trójka. A tu 5 i wielka niespodzianka.
– Już łączyliśmy się na wideo. Bardzo się cieszą – przyznaje mama.
Tata zaznacza, że na początku był szok, kiedy okazało się, że dzieci może być nawet pięcioro. Uważa, że to błogosławieństwo posiadać tak liczne potomstwo.