Lubił wędkować, a najbardziej pasjonował się lotnictwem. Ludziom dał się poznać jako dobry gospodarz, który chce jak najlepiej dla swojej lokalnej społeczności. Miał wiele planów i pomysłów, których – niestety – już nigdy nie zrealizuje. Wójt gminy Tarnowiec – Wiktor Barański (†53 l.) nie żyje. Zmarł nagle w urzędzie. W sobotę, 1 października odbył się pogrzeb. Włodarza żegnała rodzina, przyjaciele i strażacy z OSP, a także wielu mieszkańców. Nie zabrakło także kolegów-pilotów, którzy wykonali samolotem niski przelot nad cmentarzem.
Nic nie zapowiadało tragedii. W środę, 28 września wójt przyjechał jak zwykle rano do pracy. Tego dnia miał uczestniczyć w posiedzeniu rady gminy. Nagle przed urzędem pojawiła się karetka. Okazało się, że wójt zasłabł. Od razu był reanimowany – najpierw przez świadków, potem przez załogę karetki. Życia wójta nie udało się uratować. Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci. Mieszkańcy przypuszczają zawał serca.
Urząd został zamknięty, sesję rady odwołano. Gmina pogrążona jest w żałobie. Dla mieszkańców śmierć wójta jest kolejnym ciosem, bo jeszcze w tej kadencji pochowali wcześniejszego wójta – Jana Czubika (†72 l.), który zmarł w październiku 2020 r. po długiej i ciężkiej chorobie.
Zobacz też:
Wcześniej w trakcie urzędowania zmarło także dwóch innych wójtów:
– w 2009 r. wójt Krzysztof Szajnicki (†62 l.).
– w 2017 r. wójt Bogusław Wójcik (†64 l.).
Zmarły 28 września wójt Wiktor Barański swój urząd objął w czerwcu 2021 r. Przedterminowe wybory wygrał w I turze. Zaufaniem obdarzyło go 1438 osób spośród 2702 wyborców.
Wójt wcześniej pracował w urzędzie i od lat udzielał się społecznie. Współpracował z Zarządem Oddziału Gminnego Związku OSP w Tarnowcu, pełniąc funkcje prezesa w latach 2016-2021.
Wiktor Barański ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Rzeszowskiego. Miał 53 lata.
Pogrzeb wójta Tarnowca
W Urzędzie Gminy została wyłożona Księga Kondolencyjna. Nabożeństwo żałobne odbyło się 1 października o godz. 14.00 w Kościele Parafialnym w Tarnowcu. Ksiądz podczas homilii dziękował osobom, które ratowały życie wójta. Dziękował także, że wśród świadków znalazły się osoby, które zadbały o sprawy duchowe i jeszcze w trakcie dramatycznych wydarzeń został szybko poproszony na miejsce ksiądz.
Na pogrzeb przybyło wiele zastępów OSP. Na zakończenie uroczystości na cmentarzu, kiedy zebrani ludzie już się rozchodzili, nad ich głowami dwa razy przeleciał nisko dwupłatowy samolot. Piloci postanowili w ten sposób uczcić pamięć swojego przyjaciela. Nad cmentarzem krążył także jeden z paralotniarzy.
Wójt był kawalerem. Z najbliższych pozostawił w rozpaczy matkę i dwie siostry.
