-2 C
Rzeszów
wtorek, 18 marca, 2025

Tragiczny atak nożem przy Jagiellońskiej w Rzeszowie. Sąd Apelacyjny: To nie było zabójstwo

REKLAMA

Wydawało się, że to tylko drobne nieporozumienie na ulicy. Panowie powiedzą sobie tylko kilka słów i każdy odejdzie w swoją stronę. Ale tak się nie stało. Doszło do bójki i tylko Marcin G. (42 l.) wyjął nóż i zaatakował nim dwóch młodzieńców. Jeden z nich zmarł, drugi został ranny. Nożownikiem okazał się doradca klienta, a zarazem żołnierz WOT. Mężczyzna najpierw został skazany za zabójstwo, ale Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nieoczekiwanie potraktował sprawę inaczej. Zmienił wyrok i skrócił oskarżonemu karę.

Był październikowy wieczór 2019 r. Ulica Jagiellońska, centrum Rzeszowa. Marcin G. był z kolegą. W sklepie monopolowym robili zakupy. Potem, z zupełnie niejasnych powodów, doszło do sprzeczki z dwoma napotkanymi 27-latkami. Młodzi mężczyźni wracali z pubu. Na początku doszło tylko do słownej sprzeczki i wydawało się, że na tym się skończy. Ale Marcin G. wyjął nóż i zranił nim 27-latków.

Wszystko rozegrało się błyskawicznie. Ofiary zdołały jeszcze przejść pod pobliską komendę policji. Pokrzywdzeni zobaczyli, że są pokrwawieni. Po chwili wezwano do nich karetki.

W najpoważniejszym stanie był Kacper M. Młodzieniec otrzymał ciosy w klatkę piersiową. Ostrze trafiło w okolice serca. Mężczyzna stracił przytomność. Więcej już jej nie odzyskał. Lekarze trzy dni walczyli o jego życie. Ale na ratunek nie było szans. 27-latek zmarł w szpitalu. Jego kolega Krzysztof otrzymał cios w rękę i nerkę. Miał więcej szczęścia. Przeżył.

Zmarły Kacper był barmanem. Zaledwie miesiąc przed śmiercią oświadczył się. – Nie znałem człowieka, który kochał życie bardziej niż on – napisał w internecie jeden z jego przyjaciół.

Atak nożem przy Jagiellońskiej w Rzeszowie: Zgolił brodę, a potem się poddał

Nożownik po zdarzeniu ukrywał się. Próbował nawet zmienić wygląd i zgolił brodę. Tuż po tragedii policja opublikowała zdjęcie z monitoringu ze sklepu monopolowego. Kiedy Marcin G. je zobaczył, postanowił w końcu oddać się w ręce funkcjonariuszy. Został tymczasowo aresztowany.

Mężczyzna wcześniej nie miał problemów z prawem. Jego reakcja na ulicy, dla jego znajomych była niepojęta. Bo wszyscy spostrzegali go jako bardzo spokojnego i kulturalnego człowieka. Pracował jako doradca klienta biznesowego w jednej z sieci telekomunikacyjnych. W weekendy był żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej. Po zatrzymaniu wojsko natychmiast wydaliło go ze swoich szeregów.

Marcin G. został oskarżony o zabójstwo Kacpra i o usiłowanie zabójstwa Krzysztofa. W śledztwie podejrzany mężczyzna do niczego się nie przyznał, zasłaniał niepamięcią.Zawsze nosił nóż

Podczas procesu poruszany był wątek noża. Ustalono, że oskarżony zaczął się z nim nie rozstawać, odkąd został żołnierzem. Ale wykorzystywał go tylko w pracy do rozpakowywania paczek.

W maju 2022 r. Sąd Okręgowy w Rzeszowie wydał nieprawomocny wyrok. Nie znalazł dowodów, by mężczyzna działał z zamiarem zabójstwa. Dlatego główny zarzut został zakwalifikowany jako zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Drugi zarzut – dotyczący usiłowania zabójstwa – został natomiast złagodzony. Czyn potraktowano jako spowodowanie obrażeń.

Mężczyzna w pierwszym procesie został skazany na 13,5 roku więzienia.

Atak nożem przy Jagiellońskiej w Rzeszowie: Prawomocny wyrok sądu

Od tego rozstrzygnięcia odwołali się zarówno prokuratura jak i obrona.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie całe zdarzenie ocenił inaczej. Uznał, że nie było ono zabójstwem, ale bójką, w której doszło do śmierci jednego z pokrzywdzonych oraz obrażeń u drugiego z mężczyzn.

– “To nie było tak, że tylko Marcin G. był atakującym, a tamci tylko pokrzywdzonymi. Wszyscy trzej uczestnicy — według sądu — byli wobec siebie wzajemnie agresywni. Stąd taka kwalifikacja czynu. Przy czym trzeba zaznaczyć, że w tej bójce tylko oskarżony posługiwał się nożem — powiedział dla portalu “Fakt” sędzia Zygmunt Dudziński, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Marcin G. ostatecznie został skazany na 11 lat więzienia. Został też zwolniony z zapłaty odszkodowania, które zasądził sąd I instancji.

Wyrok jest prawomocny.

[wp-osm id=2]

Zobacz też:

Z Wisłoka wyłowiono ciało 16-latka. Wskoczył do rzeki uciekając przed policją

Jego specjalnością były nissany

💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją:

😱 Wstrząsające 0
0%
😢 Smutne 0
0%
😊 Wesołe 0
0%
👍 Lubię to 0
0%

Inres24 w Google News

Obserwuj i bądź na bieżąco

Najnowsze

Najnowsze

Nowe
START
7dni
Szukaj