Młode, niewinne życie zostało brutalnie przerwane. A wszystko przez niego! 51-letni Sławomir D. pił z kumplami, potem ruszył w drogę. W Będziemyślu koło Ropczyc rozjechał parę idącą poboczem 25-letni Mikołaj zginął na miejscu, jego dziewczyna (21 l.) w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Dramat rozegrał się w sobotę (15 lipca) w Będziemyślu w powiecie ropczycko-sędziszowskim. Ford potrącił pieszych – parę młodych ludzi – 25-letniego Mikołaja i 21-letnią Paulinę, która pochodzi z Ropczyc.
Niestety, potrącony 25-latek zginął na miejscu, jego dziewczyna z licznymi złamaniami, trafiła do szpitala.
Zobacz też:
Wypadek jest szokiem dla mieszkańców. Zabity Mikołaj niedawno przyjechał do domu na urlop z Wielkiej Brytanii. Chwilę przed zdarzeniem pojechał na stację, aby odebrać swoją dziewczynę, która przyjechała pociągiem z Ropczyc.
Ofiarę żegnają koledzy z klubu sportowego, którego Mikołaj był wychowankiem.
„Jedno jest pewne „Miki”, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci” – napisali przyjaciele z drużyny.
W piątek, 21 lipca odbył się pogrzeb 25-latka.
Zarzuty dla sprawcy
Tuż po tragedii policja zatrzymała dwóch mężczyzn (48 i 51 lat). Obaj byli nietrzeźwi, mieli ponad 2 promile alkoholu.
Ustalono, że to 51-letni Sławomir D. z gminy Świlcza kierował fordem. W poniedziałek, 17 lipca w prokuraturze usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym będąc w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna przyznał się do winy, ale skorzystał z prawa do odmowy zeznań. – Za wypadek grozi mu do 12 lat więzienia. Sąd tymczasowo go aresztował – informuje Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.