To był jeden z pierwszych odcinków S-19 na Podkarpaciu. Fragment trasy między Rzeszowem a Sokołowem Małopolskim nie bez powodu jest nazywany przez kierowcą „drogą śmierci”. Brak rozdzielenia jezdni i układ przemiennie występujących podwójnych pasów do wyprzedzania okazał się fatalnym rozwiązaniem, który czyni go bardzo wypadkowym. Ale jest szansa na zmianę. Właśnie wybrano wykonawcę, który naprawi pierwotny błąd i przebuduje fatalny odcinek.
Odcinek S19 między Rzeszowem a Sokołowem Młp. doczeka się rozdzielonej jezdni i dwóch pasów w każdym kierunku. Podpisano właśnie umowę na przebudowę fragmentu trasy, która przy obecnym, przemiennym, układzie 2+1 jest bardzo niebezpieczna. Nie bez powodu obowiązuje na nim ograniczenie do 80 km/h.
Przebudowę wykona firma Strabag za prawie 273 mln zł. Długość planowanych do rozbudowy odcinków drogi wynosi ok. 13,8 km.
W Nienadówce ekspresówka poprowadzona zostanie estakadą w odległości ok. 30 m od kościoła parafialnego p.w. św. Bartłomieja Apostoła. Na tym odcinku wykonane zostaną przezroczyste ekrany, aby nie zasłaniać zabytkowej świątyni.
A teraz najważniejsze – roboty potrwają do grudnia 2026 r.