Na razie to tylko papierki, ale bez nich ani rusz. Ratusz w Rzeszowie złożył do Urzędu Wojewódzkiego wniosek o pozwolenie na budowę południowej obwodnicy miasta. Kierowcy czekają na nią od wielu lat.
Marek Bajdak, pełniący funkcję prezydenta Rzeszowa liczy na to, że decyzja zostanie wydana szybko i prace związane z budową będą mogły posunąć się na przód. Zapewnił, że wniosek jest dopracowany i – jak przyznał – na pewno nie znajd się w nim błędy, jak miało to miejsce w roku 2017, kiedy wniosek był składany trzykrotnie.
– Wówczas brakowało na przykład kluczowego aktu, jakim jest decyzja środowiskowa. Tym razem ta decyzja jest już prawomocna. Tak jak decyzja wodno-prawna – powiedział Marek Bajdak.
Zobacz też:
Dobrej myśli jest również wojewoda Ewa Leniart, która zapewniła, że podlegli jej urzędnicy przystąpią jak najszybciej do analizy wniosku.
Wojewoda podkreślała znaczenie inwestycji dla miasta, gdyż droga południowa odciąży komunikacyjnie centrum Rzeszowa, a dodatkowo wiąże się z powstaniem kolejnej przeprawy przez Wisłok. Pełniący funkcję prezydenta Marek Bajdak przypomniał z kolei, że inwestycja ma wstępne finansowanie. Na ostatniej sesji Rady Miasta radni zabezpieczyli w miejskiej kasie ok. 108 mln złotych na odszkodowania za domy, zabudowania gospodarcze i działki, które trzeba będzie wykupić od właścicieli.
Jaki jest dalszy etap? Urząd Wojewódzki ma 90 dni na wydanie ZRID-u, czyli Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej.
Południowa obwodnica miasta liczyć 6 kilometrów i ma być trasą w standardzie drogi wojewódzkiej. Przetnie osiedla Zwięczyca, Budziwój i Biała. Połączy ul. Podkarpacką z aleją Sikorskiego. Koszt budowy szacowany jest na 450 mln złotych. Projekt został zgłoszony do Krajowego Planu Odbudowy. Częścią tej inwestycji będzie najdłuższy w mieście, bo prawie kilometrowy most przez Wisłok.
