Kierowca zasłabł w czasie jazdy. Jego toyota przez chwilę poruszała się bez żadnej kontroli. W końcu uderzyła w betonową barierę. Mimo że świadkowie szybko wezwali pomoc i na miejscu była prowadzona akcja reanimacyjna, życia 69-latka z powiatu rzeszowskiego nie udało się uratować.
Do zdarzenia doszło w środę (29/09) w Krzemienicy koło Łańcuta. Około godz. 10 mężczyzna poruszał się drogą nr 94 w kierunku Rzeszowa. Nagle suv – toyota zjechała do osi jezdni, wpadła na wysepkę i uderzyła w betonową barierę rozdzielającą pasy ruchu.
Pierwsi zareagowali inni kierowcy. Natychmiast wezwali pomoc.
Zobacz też:
69-latek był nieprzytomny. Pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej, jego życia nie udało się uratować.
Z powodu prowadzonej akcji ratunkowej, jezdnia w kierunku Łańcuta przez pewien czas była zablokowana. Policjanci wyznaczyli objazdy.
Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśni prowadzone postępowanie.