Od piątku można korzystać z nowej kładki dla rowerów w Rzeszowie. Niestety, już we wtorek kolorowa szyba na balustradzie była zniszczona.
Balustrady są wykonane ze stali nierdzewnej – wypełnione kolorowym, hartowanym szkłem. Teraz okazuje się, że ten materiał nie jest za bardzo odporny na – celowe bądź niezamierzone – uszkodzenia.
We wtorek zauważyliśmy, że jedna z szyb jest cała popękana. Nadal trzyma się w jednym kawałku na swoim miejscu, ale jej trwałość jest już znacznie obniżona. Kolejne uderzenie może rozsypać ją na drobne kawałki. A to ma wpływ na bezpieczeństwo. Pod kładką nie tylko płynie rzeka, ale również jest ścieżka rowerowa.
Zobacz też:
Oddzielne mosty dla rowerów, łączące ścieżki rowerowe po obu stronach Wisłoka to dobry pomysł. Rowerzyści bardzo cieszą się z takiego rozwiązania. W budowie są dwie kolejne przeprawy przy moście Narutowicza i przy Moście Karpackim, które mają być gotowe do jesieni.
Wykonawcy powinni chyba jeszcze raz przemyśleć sprawę barierek. Okazuje się, że te zamontowane przy Moście Lwowskim nie wytrzymują próby czasu. Wartość inwestycji to 11 mln zł – wystarczająco dużo, aby postarać się o coś solidniejszego.