Rolnicy dołączyli do przewoźników i zablokowali przejście graniczne w Medyce. Organizatorem akcji jest Stowarzyszenie Oszukana Wieś. Blokada dotyczy tirów. Ich kolejka coraz bardziej się wydłuża. Aby dojechać na Ukrainę do przejścia trzeba stać prawie tydzień!
Oszukana Wieś czuje się oszukana przez rząd. Rolnicy winią władze, że doprowadził do tego, że ich gospodarstwa tracą majątki i grozi im widmo bankructwa.
Problemem jest teraz kukurydza. Jeszcze niedawno była po 900, teraz jest po 300-330 zł. – Na hektarze mamy stratę 2 tys. zł – mówi Roman Kondrów, rolnik ze Stowarzyszenia Oszukana Wieś.
Rolnicy domagają się zrekompensowania strat, ale też zamrożenia podatków rolnych i przywrócenia kredytów płynnościowych. – Jeśli, któryś z tych postulatów nie będzie spełniony, to od poniedziałku 27 listopada będziemy blokować granicę na stałe i nie zejdziemy z niej aż do 3 stycznia – zapowiadają rolnicy.
23 listopada rozpoczęli na razie trzydniową akcję ostrzegawczą. Granica jest blokowana od godz. 9 do 20. Na godzinę przepuszczane są po 2 tiry.
Sytuacja kierowców jest fatalna, bo czas oczekiwania do przejścia wynosi już 6 dni. Kolejka samochodów sięga Przeworska. 6 listopada przejście graniczne w Korczowej zablokowali przewoźnicy. Analogiczny protest prowadzony jest w Dorohusku i Hrebennem na Lubelszczyźnie.
Zarówno transportowcy, jak i rolnicy, skarżą się na ukraińską konkurencję, z którą nie są w stanie rywalizować z powodu znacznie wyższych kosztów działalności. Twierdzą, że Ukraina, uzyskując dostęp do unijnego rynku, unika przestrzegania przepisów i norm, co przekłada się na zdecydowanie niższe koszty dla niej.