Malownicza Łopienka koło Cisnej w Bieszczadach przyciąga turystów. Można poczuć się w sercu dzikiej przyrody i to dosłownie. Panują tu jednak pewne, niepisane zwierzęce reguły. Ich złamanie grozi tym, co spotkało właściciela tego auta.
Turyści zostawili samochód na leśnym parkingu i poszli na spacer. Kiedy wrócili, nie wierzyli własnym oczom. Mała kia została zdemolowana.
W pierwszej chwili poszkodowani pomyśleli, że to sprawka jakiś podłych wandali, ale ślady ostrych pazurów i zębów nie pozostawiły wątpliwości. To był niedźwiedź!
Miś wszelkimi sposobami próbował włamać się do bagażnika. Właśnie tam było schowane jedzenie, które turyści zabrali na wycieczkę. Zapach drapieżnikowi nie dawał spokoju. Wyrwał prawie cały zderzak, ale na koniec obszedł się smakiem. Nie zdołał się dostać do smakołyków. Narobił tylko szkód.
To przestroga dla wszystkich. Zwiedzając dzikie ostępy pamiętamy, aby lepiej nie zostawiać kanapek bez opieki.
[yop_poll id=”31″]