Ma jeszcze chwiejne nóżki i wielkie oczy, ale nie dajcie się zwieść. Za kilka miesięcy będzie już tupać jak dorosła dama. W Zagrodzie Pokazowej Żubrów w Mucznem na świat przyszła mała jałówka – córka żubrzycy Vaiany i byka Spovida. Nowa księżniczka Bieszczad właśnie zaczęła swoją wielką przygodę.
To już kolejny żubrzyk w tym roku. Ale każdy poród to dla opiekunów święto – i dowód, że plan ratowania tego gatunku ma sens.
Na razie cielak waży około 20–30 kilogramów – tyle co większy pies. Ale uwaga! W ciągu roku może przybrać nawet 200 kg. Bo dorosła żubrzyca to nie przelewki: waga sięga 400–600 kg, a samce potrafią przebić 900 kg.
– Za rok będzie prawie jak mama – mówi z uśmiechem jeden z opiekunów. I to dosłownie! Żubrzątka rosną w błyskawicznym tempie. Wystarczy dobra trawa, czułość matki i trochę bieszczadzkiego powietrza.
W Mucznem żyje obecnie 12 żubrów linii białowiesko-kaukaskiej. To linia, która łączy dziedzictwo Puszczy Białowieskiej i podgatunku kaukaskiego. Te potężne zwierzęta są symbolem nie tylko siły, ale i woli przetrwania. Sto lat temu na wolności nie było ani jednego żubra. Dziś wracają do lasów.
Nowa żubrzyca jeszcze nie ma imienia – ale już ma swoją historię. Historię, która pachnie lasem, ziołami i Bieszczadami.