W takich chwilach liczy się każda sekunda, a w tej sytuacji poszkodowana kobieta mogła liczyć – wręcz na natychmiastową pomoc policjantów z oddziału prewencji w Rzeszowie.
Wszystko działo się 11 maja w Kolbuszowej. Mundurowi z Plutonu Wsparcia Taktycznego Oddziału Prewencji w Rzeszowie jechali drogą i zobaczyli auto w rowie. Samochód był przewrócony na dach.
Policjanci natychmiast ruszyli na pomoc uwięzionej w pojeździe 41-letniej kobiecie. Wydobycie poszkodowanej nie było takie proste. W końcu udało się otworzyć tylne drzwi. Do kabiny wślizgnął się jeden z policjantów, pomógł uwolnić z pasów, a potem wspólnie z kolegami wyciągnęli kierującą na zewnątrz. Potem już tylko kontrolowali stan zdrowia ofiary do czasu, kiedy przyjechało pogotowie.
41-latka trafiła do szpitala. W wyniku zdarzenia doznała urazu głowy.
Jak ustaliła drogówka, przyczyną zdarzenia było najprawdopodobniej niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze przez kierującą volkswagenem.
Zobacz też:
Rabuś wszystko dobrze zaplanował. Nie przewidział tylko tego
Wypadek na Podwalu. Kierowca zasłabł. Jego auto potrąciło dwoje nastolatków