REKLAMA
Przejście graniczne w Medyce znów okazało się miejscem, gdzie służby wykazały się czujnością. Tym razem Straż Graniczna zatrzymała 38-letnią obywatelkę Ukrainy, która próbowała wywieźć z Polski kradzioną Toyotę. Jak się okazało, w bagażniku samochodu znajdowała się kolejna niespodzianka – elektryczny rower, również pochodzący z kradzieży.
Oba pojazdy zostały zrabowane w Niemczech i miały trafić na Wschód. Metoda przerzutu przypomina tzw. „matrioszkę”, gdzie jeden element ukryty jest wewnątrz drugiego, co utrudnia służbom odkrycie pełnego zakresu przestępstwa.
Dzięki sprawnej akcji funkcjonariuszy, przemytnicze plany zostały udaremnione, a pojazdy zatrzymane. Teraz, poza konfiskatą towaru, Ukrainka może się spodziewać poważnych konsekwencji prawnych.
Zobacz też:
Służby graniczne, czujne jak zawsze, udowodniły, że niełatwo je oszukać, nawet gdy przestępcy próbują działać według wielowarstwowych schematów.
