REKLAMA
Alarm w bloku w Stalowej Woli i nietypowa akcja strażaków oraz policjantów. Szukali pytona królewskiego, który otworzył zaślepkę i uciekł z terrarium. Wąż okazał się wielkim cwaniakiem.
Właściciel miał wszystkie zgody i bardzo odpowiedzialnie zgłosił ucieczkę. Przeszukano dokładnie mieszkanie, blok, a nawet okolice. Węża nigdzie nie było. W końcu znudziła mu się zabawa w chowanego i sam ujawnił swoją kryjówkę. Wypełzł z szafy. Okazał się mistrzem kamuflażu. Potrafił się idealnie wtopić w otoczenie i po prostu został niezauważony.