Natalia (†18 l.) związała się z chłopakiem, który w świetle dowodów zebranych przez prokuraturę, okazał się oszustem, domowym tyranem, chorobliwym zazdrośnikiem, a na koniec jej mordercą. Przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie zapadł wyrok. 23-letni Norbert Z., oskarżony o brutalną zbrodnię przy ul. Kwiatkowskiego w Rzeszowie został skazany na dożywocie.
Pierwszy proces rozpoczął się w lipcu 2022 r., ale zmarła sędzia zasiadająca w składzie orzekający. Dlatego trzeba było wszystko powtórzyć od początku z nowym składem. Pierwsza nowa rozprawa odbyła się 19 stycznia 2023 r.
Podobnie jak za pierwszym razem, rozprawy zostały utajnione, ze względu na drastyczne szczegóły sprawy. Jawny pozostał tylko moment odczytania aktu oskarżenia.
Zobacz też:
Norbert Z. odpowiadał za 9 przestępstw. Najpoważniejszy zarzut – to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem z motywacji zasługującej na potępienie. Sąd uznał go za winnego zbrodni, oraz winnego 7 innych zarzutów. Sąd skazując 23-latka na dożywocie, dodatkowo na 10 lat pozbawił go praw publicznych. To środek karny o charakterze represyjnym stanowiący moralne potępienie sprawcy czynu zabronionego. W efekcie sprowadza się do utraty czynnego i biernego prawa wyborczego.
Rozpaczliwa walka o życie
Natalia do końca próbowała się bronić i osłaniać rękami. Ale z uzbrojonym w dwa noże napastnikiem nie miała szans. Owładnięty szałem chłopak zadał jej 7 ciosów, uderzając raz po raz w klatkę piersiową i szyję. Kiedy dziewczyna, upadła na podłogę, oprawca usiadł na niej i z całej siły zacisną ręce na jej szyi, powodując złamanie kości gnykowej. Jak potem wykazała sekcja, bezpośrednią przyczyną śmierci było wykrwawienie.
Przyjechali ze Śląska
Wszystko działo się 20 maja 2021 r. przy ul. Kwiatkowskiego. Para pochodziła ze Śląska. Norbert Z. wcześniej mieszkał w Bielsku Białej, a jego dziewczyna z pobliskiej miejscowości. Tam chłodziła do liceum. Korzystając z nauki zdalnej postanowiła zamieszkać z chłopakiem w Rzeszowie, który wybrał to miasto, bo tu miał dostać pracę w firmie logistycznej. Miesiąc wcześniej wynajęli mieszkanie w nowym bloku przy ul. Kwiatkowskiego.
Pluł w twarz, popychał, szarpał
Śledztwo wykazało, że to był toksyczny związek. Norbert Z. okazał się chorobliwym zazdrośnikiem. Do tego stopnia był zaborczy, że utrudniał Natalii kontakt z własną rodziną i znajomymi. Sam próbował ją na każdym kroku kontrolować. Między parą często dochodziło do kłótni.
– Ustalono, że oskarżony od września 2020 roku wszczynał awantury domowe, w trakcie których znieważał pokrzywdzoną słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. Poniżał ją, upokarzał, znęcał się fizycznie naruszając nietykalność cielesną. Popychał, szarpał za ubranie i włosy, wykręcał ręce, pluł w twarz, kopał nogą oraz uderzał rękami w różne części ciała – wymienia przykłady Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Mężczyzna okazał się nie tylko domowym oprawcą, ale też oszustem. Popadł w problemy finansowe. Śledczy ustalili, że fałszując dane o pracy i zarobkach składał wnioski o kredyty. Doszło do tego, że 21-latek aby pokryć bieżące wydatki, przywłaszczał sobie różne rzeczy i sprzedawał je w lombardach. Tak zrobił z laptopem Natalii, albo telewizorem, który był wyposażeniem wynajmowanego mieszkania.
Mieszkał z ciałem ofiary
Po dokonanej zbrodni, morderca od czwartku do soboty mieszkał z ciałem ofiary. Właśnie w sobotę zgłosił się do niego właściciel, który dopominał się zapłaty za czynsz. 19-latek próbował do końca ukryć zabójstwo. Zmyślił, że jego dziewczyna ma pieniądze, ale właśnie jest na zakupach w Galerii Rzeszów. Chłopak stwierdził, że mogą razem do niej pojechać.
I tak się stało. W centrum handlowym mężczyzna przekazał klucze właścicielowi i uciekł.
Właściciel wrócił do mieszkania i dokonał makabrycznego odkrycia. W sypialni obok łóżka znalazł ciało 18-latki. Natychmiast wezwał policję.
– Kilka radiowozów jeździło na sygnale. Nie wiedzieliśmy wtedy co się dzieje. Tych młodych ludzi nie znałam, nie widywałam. Lokatorzy bardzo często się tu zmieniają – mówiła nam przerażona zbrodnią kobieta, mieszkająca w bloku.
Wpadł po 2 godzinach
Policja zorganizowała błyskawiczną obławę. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej po dwóch godzinach zatrzymali poszukiwanego wówczas 21-latka.
– Przesłuchany w charakterze podejrzanego Norbert Z. każdorazowo nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmawiał składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania – stwierdza prokurator Ciechanowski.
Norbert Z. nadal przebywa w areszcie. Nigdy nie przyznał się do zarzutu zabójstwa. Niewykluczone, że będzie chciał składać apelację. Wyrok zapadł 27 września 2024 r. Oskarżonego nie było na ogłoszeniu wyroku.
Zobacz też:
Wyrył nożem znak krzyża na czole ofiary. Sąsiad oskarżony o zabójstwo emerytki
Po 2 godzinach rozmowy straciła 10 tys zł. Uwaga na nową metodę oszustów!