16.6 C
Rzeszów
poniedziałek, 16 września, 2024

Ostatnie pożegnanie księdza infułata Stanisława Maca. „Jego śmierć była katechezą”

REKLAMA

Parafianie mówili o nim – Wielki Kapłan. W czwartek odbyło się pożegnanie księdza infułata Stanisława Maca (†84 l.). Mszę żałobną odprawiono w rzeszowskiej katedrze, której był budowniczym i pierwszym proboszczem.

Ksiądz infułat zmarł 1 listopada, w uroczystość Wszystkich Świętych. Wcześniej niemal przez trzy tygodnie przebywał w szpitalu z powodu covid. Wrócił na plebanię bardzo osłabiony. W niedzielę o godz. 8 rano przeczuwał, że to ostatnie chwile. O tym jak one wyglądały opowiedział podczas mszy pogrzebowej jeden z księży:

Byli przy nim najbliżsi: proboszcz, siostry zakonne, członkowie rodziny.

– Księże infułacie, przynieść komunię świętą? – zapytał proboszcz.

– Proszę, ale najpierw spowiedź… – odparł ks. Stanisław. Otrzymał Eucharystię, sakrament namaszczenia chorych, odpust na godzinę śmierci.

– Wraz ze zgromadzonymi, przytomnie, do ostatniej minuty, świadomie włączył się w odmawianą Koronę do Miłosierdzia Bożego, a potem odmawiał Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po wszystkim udzielił swojego ostatniego błogosławieństwa i prosił, by mu nie przeszkadzać, bo chce ze spokojem powierzyć się Bożemu sercu – zrelacjonował kaznodzieja.

Msza pogrzebowa odbyła się w czwartek o godz. 11 w katedrze. Celebrował ją ordynariusz rzeszowski ksiądz biskup Jan Wątroba.

– Żegnamy kapłana, pasterza, nauczyciela, ojca tej parafii. Żegnamy także przyjaciela. Dziękujemy Bogu za jego piękne kapłaństwo. Dziękujemy też za łaskę dobrej śmierci. To była wielka katecheza, która w nas na zawsze pozostanie – mówił ks. biskup.

Ks. infułat zostawił testament, który został odczytany podczas kazania. Dziękował w nim Bogu za powołanie, rodzicom za troskę i wychowanie w duchu miłości do Ojczyzny. Siostrze, bratu dziękował za serce i wsparcie. – Dziękuję też księżom, sistrom zakonnym, które się mną opiekowały. Pragnę podziękować wszystkim parafianom, którzy mi zaufali i ze mną pracowali. Efektem tego jest nasza świątynia, poświęcona przez świętego Jana Pawła II – napisał infułat.

W kazaniu wspomniano dokonania księdza Stanisława, który kapłanem był 60 lat.

– Twoja wiara, twoja miłość Kościoła oraz Ojczyzny była również drogą krzyża, krzyża bolesnych oskarżeń i oszczerstw – wspomniano podczas mszy. Do tego etapu odnosi się także testament infułata. – Jako człowiek grzeszny, przepraszam wszystkich, wobec których zawiniłem złym przykładem, czy brakiem gorliwości. Ja też wszystko wszystkim przebaczam – napisał.

Na zakończenie mszy wielu księży dzieliło się osobistymi wspomnieniami. Doceniali proboszcza za wspaniałą atmosferę, jaką stworzył na plebanii, wśród swoich współpracowników. – Jako proboszcz miał swoje zasady. Powtarzał, że duchowny musi być zawsze „correct”, bo jak cię widzą, tak cię piszą – wspominał jeden z kapłanów.

Były wikariusz parafii katedralnej opowiedział, że 2,5 roku temu ks. Stanisław poprosił go, aby zawiózł go do Lichenia i do Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. – Wracając z tej pielgrzymki ksiądz powiedział: „Dziś jestem szczęśliwy, dziś zawierzyłem godzinę swojej śmierci świętemu Józefowi”. Kiedy dowiedziałem się o tym, jak odszedł, to jestem przekonany, że to było wielkie dzieło świętego Józefa – mówił były współpracownik proboszcza-seniora.

Ksiądz Stanisław Mac został pochowany na cmentarzu komunalnym Wilkowyja. Tak właśnie chciał. – Miejsce kapłana jest pośród swoich parafian. Mój grób też powinien być wśród parafian – mówił ksiądz Stanisław Mac.

Zmarł ks. inf. Stanisław Mac (†84 l.). Budowniczy rzeszowskiej katedry

Inres24 w Google News

Obserwuj i bądź na bieżąco

Najnowsze

Najnowsze

REKLAMA

Fancyelements

Welcome to the future of building with WordPress. The elegant description could be the support for your call to action or just an attention-catching anchor. Whatever your plan is, our theme makes it simple to combine, rearrange and customize elements as you desire.

Start
Nowe
7dni
Szukaj