Na granicy w Medyce policjanci ruszyli na ratunek rocznemu chłopczykowi, który uciekał z mamą z Ukrainy. Dziecko wymagało natychmiastowego przewiezienia do szpitala.
Sytuacja była bardzo poważna. Dziecko miało wysoką gorączkę, biegunkę i traciło przytomność. Na miejscu akurat nie było dostępnej karetki. Policyjna załoga bez chwili wahania przewieźli maluszka i jego mamę do szpitala w Przemyślu swoim radiowozem.
W drodze funkcjonariusze zaopiekowali się zdenerwowaną matką, kontrolowali funkcje życiowe chłopca, byli też w kontakcie telefonicznym ze służbami medycznymi.
Dziecko na czas trafiło pod opiekę specjalistów.
W tej akcji brali udział policjanci z Opola, skierowani do służby na granicy.
Zobacz też:
- Brutalny atak na 12-latkę. Ruszył proces nożownika z Rzeszowa
- Oddycham solą i żyję. Co mi dała wizyta w grocie solnej?
- Papież pojawił się nagle na placu. “Dziękuję wam wszystkim!”
- Gdy wjeżdżał do Polski, pojawił się alarm. Co zrobił obywatel Izraela?
- Cztery godziny walki z ogniem. Płonął dom w Rzeszowie