14 tysięcy euro to po dzisiejszym kursie ponad 65 tysięcy złotych. Takie pieniądze na niejednym robią wrażenie, a kiedy po prostu leżą ot tak, na ulicy, mogą być wielką pokusą. Na szczęście w Krzywdach fortuna trafiła na uczciwego znalazcę, który nie miał żadnych wątpliwości, jak w takiej sytuacji należy postąpić.
W Krzywdach krzywdy nie było. Właściciel pieniędzy może mówić wręcz o niebywałym szczęściu. 53-latek pochodzi aż z Wielkopolski. Przyjechał do pracy. Po zakończonym zleceniu odjechał i w pośpiechu zapomniał o bluzie.
Na początku znalazł ją na ziemi listonosz i odwiesił na płocie licząc, że ktoś się po nią zgłosi.
Bluzą zainteresował się 41-letni właściciel posesji. Przejrzał ją i znalazł saszetkę, a w niej 14 tysięcy euro, karty bankomatowe i prawo jazdy.
Uczciwy znalazca natychmiast zgłosili sprawę na policję, a jego żona dodatkowo wykręciła numer do banku, sądząc, że bank może szybko skontaktować się z właścicielem.
Mundurowi i bank dotarli do pechowca, który odzyskał swoją własność. Nawet nie wiedział, że zostawił taką fortunę! Zdążył odjechać kilkanaście kilometrów.
Szczęśliwy właściciel podziękował uczciwym znalazcom. A ci nawet nie chcieli znaleźnego!
Zobacz też:
Zabił Natalię (†18 l.) i mieszkał z jej ciałem. Akt oskarżenia dla 21-latka