Jedna sekunda, szybka reakcja. Rezultatem jest śmierć 22-letniego motocyklisty.
Bieszczady kojarzą się z dziką przyrodą, krętymi drogami i malowniczymi krajobrazami, które przyciągają motocyklistów z całej Polski. To miejsce, gdzie można poczuć swobodę, podziwiać piękno natury i cieszyć się przestrzenią. Jednak nie zawsze kończy się to tak idyllicznie.
Dramat na drodze rozegrał się 27 sierpnia około godziny 18 w Czarnej Górnej w Bieszczadach. Z ustaleń policjantów wynika, że 22-latek kierujący motocyklem, najprawdopodobniej próbował uniknąć zderzenia z poprzedzającym go pojazdem, stracił panowanie nad maszyną, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z innym motocyklistą. 22-letni mieszkaniec powiatu puławskiego, pomimo udzielonej pomocy zmarł.
Policjanci pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Lesku przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady niezbędne do ustalenia szczegółowych okoliczności wypadku. Decyzją prokuratora ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do badań.