2,58 promila, śmiertelny wypadek i ucieczka. 37-letni Mateusz K. pędził ciężarówką, stracił panowanie, wpadł do rowu i uderzył w drzewo. 27-letni pasażer nie miał szans – zginął na miejscu. Kierowca? Zostawił ofiarę i uciekł.
Jak przekazał Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, oskarżony szofer usłyszał wyrok. Sąd Rejonowy w Dębicy skazał go na 8 lat więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i 30 tysięcy złotych dla matki ofiary.
Do tragedii doszło 30 października 2023 r. w Podlesiu Machowskim. Według ustaleń śledczych Mateusz K. i jego pasażer razem pili alkohol, a potem wsiedli do ciężarówki steyr. Kierowca przekroczył prędkość, stracił kontrolę i rozbił się o drzewo. Świadkowie próbowali ratować pasażera, ale obrażenia były zbyt poważne.
Sprawca nie czekał na pomoc. Uciekł i schował się w domu. Tam znaleźli go policjanci – był kompletnie pijany.
Proces nie pozostawił wątpliwości. Biegli potwierdzili, że to on siedział za kierownicą. Mimo to nie przyznał się do winy.
Oprócz więzienia Mateusz K. musi zapłacić 7 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym, pokryć koszty sądowe (9600 zł) i nie wsiądzie już za kierownicę. Mężczyzna pozostaje w areszcie.
Wyrok jest nieprawomocny.