Wyszedł na chwilę przed blok na papierosa i przepadł bez wieści. Nie zabrał ze sobą żadnych rzeczy, nawet ciepłego ubrania. Rodzina, znajomi, policja nie ustają w poszukiwaniach 25-letniego Mariusza Michalika, który 5 stycznia zaginął w Rzeszowie.
To bardzo zagadkowa sprawa i bardzo trudna dla rodziny. Bliscy nic nie wiedzą, by Mariusz miał jakieś problemy. Nikt nie jest w stanie wytłumaczyć powodów, dla których przepadł bez wieści. 24-latek miał plany na przyszłość. Jak opowiada jego tato, miał niebawem dostać nową pracę w Kielcach. Zamawiał też letnie ubrania przez internet. Nawet po zaginięciu paczki te przychodziły na jego domowy adres.
Według znajomych, 25-latek zachowywał się normalnie. Ostatni raz widzieli go 5 stycznia wieczorem.

Młodzieniec z kilkoma osobami wynajmował mieszkanie przy ul. Grabskiego w Rzeszowie. Około godz. 21 wyszedł przed blok zapalić papierosa – jak to miał w zwyczaju. Dopiero następnego dnia współlokator zorientował się, że mężczyzny nie ma w domu. A zostały wszystkie jego rzeczy: kurtka, klucze, dokumenty. Prawdopodobnie wyszedł tylko w bluzie. Nie wiadomo, co stało się z jego telefonem. Komórka jest wyłączona.

Mariusz pochodzi z miejscowości Osiek koło Połańca w woj. świętokrzyskim, ale od kilku lat był związany z Rzeszowem. Niedawno skończył studia, w Rzeszowie miał pracę.
Policjanci sprawdzili już wiele miejsc, gdzie ewentualnie mógł trafić 24-latek: szpitale, noclegownie, izbę wytrzeźwień. Sprawdzili dworce i przystanki autobusowe. Jednocześnie kilkukrotnie przeszukano teren w pobliżu ul. Grabskiego i Kwiatkowskiego. Policjanci wspólnie ze strażakami sprawdzili również akweny wodne w tym rejonie. Zalew na Wisłoku, kąpielisko Żwirownia i mniejsze zbiorniki zostały sprawdzone z wykorzystaniem sonaru. Komunikat o zaginięciu mężczyzny wraz z jego wizerunkiem za pośrednictwem mediów podano do publicznej wiadomości. Mimo zaangażowania kilkudziesięciu policjantów strażaków, znajomych i rodziny zaginionego, nie udało się go odnaleźć. Policjanci sprawdzili również zapisy monitoringów, na razie również bezskutecznie.

Rzeszowska policja zamieściła komunikat o zaginionym i apel do świadków o pomoc w poszukiwaniach:
Osoby, które widziały zaginionego, znają miejsce jego pobytu lub posiadają informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca jego pobytu, proszone są o kontakt z funkcjonariuszami Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji I w Rzeszowie przy ul. Rejtana 34, osobiście lub telefonicznie pod nr tel. 47 821 3839 lub z dyżurnym komisariatu tel. 47 821 3810 albo pod numer alarmowy 112.