Szokujące są szczegóły zbrodni w Sławęcinie koło Jasła. Jakub W. urządził prawdziwą masakrę. Jego celem byli rodzice. Z rąk owładniętego szałem zabijania 20-latka zginęła jego mama, a ojciec został ranny.
Dramat rozegrał się 18 października. Najprawdopodobniej już około godz. 8 rano Jakub W., kiedy był w domu tylko z matką, przystąpił do ataku. Zaskoczył swoją ofiarę w sypialni. 44-letnia Bogusława W. otrzymała aż 69 ciosów zadanych nożem kuchennym. Skąpał cały pokój we krwi. Krwawe sceny zupełnie nie wzruszyły sprawcy. Jakby z wyrachowaniem realizował swój morderczy plan zabijania. Następnym celem był jego ojciec, który po południu wrócił z pracy z fabryki. On również został zaskoczony. Otrzymał dwa ciosy w szyję i brzuch. Zdołał spłoszyć syna i wezwać pomoc.
Około godz. 14:30 na miejsce przyjechały radiowozy. Policja szybko ściągnęła posiłki, aby zorganizować obławę na Jakuba B. który w domu zostawił narzędzie zbrodni, ale zabrał ze sobą inny nóż.
Strach mieszkańców
Na mieszkańców padł blady strach. Każdy bał się, że zabójca może nie liczyć się z żadnym życiem. Na szczęście więcej ofiar nie było. Mężczyzna po 8 godzinach poszukiwań został zatrzymany na przystanku 6 km od miejsca zbrodni. Zachowywał się dziwnie, jakby był nieświadomy tego, co zrobił.
Dwa dni później, 20 października, prokuratura nadal używała określeń takich jak ‘jakby nieobecny’ i ‘twarz pokerzysty”. Jakub W. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Nie zrobiły na nim wrażenia poważne zarzuty dokonania: zabójstwa matki ze szczególnym okrucieństwem i usiłowania zabójstwa ojca.
20-latek jeszcze tego samego dnia został aresztowany.
Dlaczego doszło do zbrodni? Motyw jest niejasny. Według mieszkańców 20-latek miał problemy z używkami. W tym upatrują przyczyny tragedii.
Młodzieniec już wcześniej wszczynał w domu awantury. Interweniowała policja. W rodzinie była niebieska karta.
Zobacz też:
Wpłacały miliony na martwe dusze. Gang Janiny przed sądem
Dramatyczny pożar domu w Golcowej. 43-latek aresztowany
