Po trzech latach intensywnej obecności amerykańskie siły wojskowe wycofują się z Jasionki. Jak podano w oficjalnym komunikacie Dowództwa Armii Stanów Zjednoczonych w Europie i Afryce, decyzja ta jest częścią szerszej strategii optymalizacji rozmieszczenia wojsk i lepszego wsparcia sojuszników NATO. Informację ogłoszono 8 kwietnia, jednak jak dowiedział się Inres24, planowana rotacja miała być przygotowywana już od lata ubiegłego roku.
To z Jasionki – bezpośrednio po rosyjskiej inwazji na Ukrainę – koordynowano transporty wojskowe, pomoc humanitarną i logistykę dla frontu wschodniego. Obecność amerykańskich żołnierzy była jednym z najważniejszych elementów wsparcia NATO w regionie. Teraz personel i sprzęt przenoszony jest do innych miejsc w Polsce.
Nie tylko Amerykanie
Choć wycofanie się U.S. Army z Jasionki budzi emocje, na miejscu pozostały inne siły sojusznicze. Na terenie bazy widoczne są patrole wojsk niemieckich, a mieszkańcy wspominają również żołnierzy z Norwegii. Infrastruktura wojskowa – w tym rozlokowane wokół pasa startowego wyrzutnie Patriot – nadal funkcjonuje.
W rozmowie z Inresem24 mieszkańcy podkreślają, że obecność wojskowa, nawet jeśli mniej widoczna, wciąż daje poczucie bezpieczeństwa.
– Zmieniło się, ale nie zniknęło. Amerykanów było ostatnio mniej, więc może to nie jest szok. Ale jak widzę te samochody z oznaczeniami NATO, to wiem, że nie jesteśmy sami – mówi pani Agata, mieszkanka pobliskiej Tajęciny.
Pani Monika, która mieszka nieopodal lotniska, zwraca uwagę na codzienność współistnienia: – Oni po prostu byli. W sklepach, na przystanku, czasem pytali o drogę. To nie było tak, że mieszkali za murami i nikt ich nie widział.
Kazimierz, emeryt z osiedla naprzeciwko lotniska, dodaje: – Na początku to robiło wrażenie. Te maszyny, ci ludzie, jak z filmu. Ale przyzwyczailiśmy się. Teraz odchodzą, ale myślę, że dalej ktoś będzie tu stał na straży.
Jasionka wciąż strategiczna
Przedstawiciele gminy Trzebownisko w odpowiedzi na pytania mediów podkreślają, że zmiany nie oznaczają osłabienia strategicznej roli Jasionki. Jak zaznaczono, infrastruktura pozostaje, a operacje wojskowe nadal będą prowadzone w ramach obecności sił sojuszniczych.
Co dalej?
Eksperci wskazują, że Jasionka wciąż pozostaje jednym z kluczowych punktów wsparcia NATO w regionie. Obecność sojuszniczych kontyngentów, bliskość granicy z Ukrainą oraz rozbudowana infrastruktura logistyczna sprawiają, że miejsce to nie traci na znaczeniu.
Dla wielu mieszkańców to po prostu kolejna zmiana. – Byli, pomagali, i za to trzeba im podziękować. Ale świat się nie zatrzymuje. Mamy innych sojuszników. Jasionka nadal działa – mówi pani Agata.