Mieszkańcy, strażacy, a nawet policjanci poszukiwali w Trześni pod Tarnobrzegiem kucyka Amigo. Konik uciekł nowemu właścicielowi. Kiedy został szczęśliwie odnaleziony, następnego dnia znów dał nogę!
– Kocham konie, a ten kucyk podbił moje serce. Jest śliczny. Chcę, aby cieszył moje wnuki, sąsiadów. Ale musimy troszkę popracować. Amigo musi zrozumieć, że tutaj ma swój nowy, bezpieczny dom – mówi pan Wiesław.
Konik ma dopiero 8 miesięcy i dotąd był przy matce. Trafił do pana Wiesława. Ledwo co wysiadł z transportu i wymknął się z zagrody. Pobiegł w pole. Nikomu nie pozwolił się do siebie zbliżyć. Dopiero następnego dnia udało się go namierzyć. Zorganizowano całą akcję. Kilkanaście osób obstawiło okolicę i konik sam dał się zagonić z powrotem do obejścia.
Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Znajomy pana Wiesława zakładał nową kłódkę. Furtka była lekko uchylona, a Amigo tylko na to czekał. Znów czmychną i trzeba było organizować akcję poszukiwawczą na nowo.
Na szczęście konik zrobił sobie spacer i znów szczęśliwie wrócił do zagrody. – Ma swój charakterek. Jest jeszcze nieufny, ale liczę na to, że wkrótce polubi swoje nowe miejsce. Chcemy dla niego jak najlepiej – mówi pan Wiesław. Właściciel dziękuje wszystkim, którzy pomogli mu i zaangażowali się w poszukiwania kucyka.